Oniemiała na widok...
– Na zawsze zapamiętam Michaela Douglasa. Przed naszym wieczornym spotkaniem umówiliśmy się w ciągu dnia na dogranie szczegółów. A potem czekałam już na niego na scenie. I kiedy wszedł, po prostu oniemiałam. To się chyba nazywa charyzma. Nie można było oderwać od niego wzroku – wspominała Grażyna Torbicka w jednym z wywiadów.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )