Trwa ładowanie...
27-09-2007 12:28

Gruszka wpadła do Warszawy

Gruszka wpadła do WarszawyŹródło: mała litera/studio
d39p89r
d39p89r

Karolina Gruszka – jedna z najgorętszych gwiazd polskiego (i nie tylko) ekranu wpadła na chwilę do Warszawy. Jak tu i ówdzie zdradziła latem tego roku - jej międzynarodowa kariera nabiera rumieńców. Rumieńców nabrały również jej włosy.

„Marchewa” na głowie to wynik współpracy z wybitnym rosyjskim dramaturgiem i reżyserem – Iwanem Wyrypajewem. Twórca zaprosił aktorkę do pracy przy swoim najnowszym, po nagrodzonej na zeszłorocznym Warszawskim Festiwalu Filmowym „Euforii”, filmie.

Gruszka nie ukrywa, że to dla niej spora szansa i wielka artystyczna uczta:

„- Pracujemy ciężko i bardzo pomaga mi w tym wszystkim fakt, że to nie pierwsza moja rola grana po rosyjsku. Czuję, że jestem tam, gdzie powinnam być”.

d39p89r

Co więc oderwało ją od tak ekscytujących zajęć na wschodzie i sprowadziło do stolicy? Oczywiście kolejne przedsięwzięcie artystyczne. Na rynku ukazały się bowiem długo zapowiadane i oczekiwane „ Listy miłosne (Lettres portugases)” Mariany Alcoforado w wersji audio.

Audiobooki to gałąź działalności młodej artystki, z której jest szczególnie dumna. Aktywna współpraca z łódzkim wydawnictwem „mała litera/studio” zaowocowała serią takich wydawnictw. Zaczęło się od powieści Italo Calvino – „Rycerz Nieistniejący”. Następna była prezentacja powieści pisarki rumuńskiego pochodzenia Aglaji Veteranyi – „Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze”. Teraz przyszedł czas na realizację bardzo wyjątkową.

Te siedemnastowieczne, przypisywane portugalskiej zakonnicy Marianie Alcoforado, listy to pełne pasji i uczucia wyznania adresowane do markiza de Chamilly, francuskiego żołnierza, który korzystając ze swobody obyczajów epoki rozkochał w sobie, uwiódł i porzucił młodą mniszkę z klasztoru w Bei.

Listy uważane za jeden z najwspanialszych przykładów miłosnej epistolografii kobiecej, będące przez wieki dla wielu inspiracją i punktem odniesienia.

d39p89r

Karolina Gruszka przyznaje:

„- Współpraca z „małą literą” i jej twórcą Michałem Brzozowskim daje mi dużą swobodę artystyczną. Dzięki niej mogę podzielić się z odbiorcami swoimi fascynacjami literackimi i pokazać im część swojego wewnętrznego świata”.

Nie ma się wobec tego co dziwić, że taka przygoda artystyczna jest w stanie konkurować nawet z pracą z Wyrypajewem…

„Listy Miłosne” Mariany Alcoforado w nowym przekładzie Krystyny i Krzysztofa Pruskich na dwóch płytach CD są już dostępne w księgarniach.

d39p89r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39p89r