Gwiazda pachnąca sex-shopem
Kate Beckinsale niechętnie wspomina lateksowy strój wampirzycy, który zmuszona była nosić na planie filmu Underworld (na zdj.), ponieważ sprawiał, że pachniała jak "zabawka z sex shopu”.
"Kostium powodował, że dziwnie pachniałam. Nikt przez grzeczność mi tego nie mówił, bo chyba bym oszalała wiedząc, że pachnę jak seks zabawka. Sikanie też było problemem, ale poza tym strój był nawet dość wygodny. Zapewniał mi całkowitą swobodę ruchów" - opowiada gwiazda filmu Pearl Harbor.
Strój miał jeszcze jedną zaletę - nie było w nim miejsca na majtki, które u aktorki wywołują ... klaustrofobię. Kate otwarcie przyznaje, że nie lubi nosić tej części garderoby - dzięki temu szybko się do kombinezonu przyzwyczaiła.