Gwyneth Paltrow zagrała w beznadziejnym filmie?
Amerykańska krytyka filmowa dosłownie zmiażdżyła ostatni film Gwyneth Paltrow pt. 'Sylvia', w którym aktorka zagrała poetkę Sylvię Plath.
Dziennikarz FoxNews Roger Friedman nazwał go "_**dwugodzinną beznadzieją**_", a córka poetki Frieda Hughes nie chce mieć nic wspólnego z filmem, który określa jako "pozbawiony wrażliwości" i zapowiada, że "nigdy, przenigdy go nie obejrzy".
Tymczasem Gwyneth twierdzi, że film opowiada z szacunkiem o Plath, która w 1963 roku popełniła samobójstwo. Aktorka mówi: "Główną recenzję w Nowym Jorku napisał jakiś dziennikarz, który nawet nie jest krytykiem filmowym. Nie widziałam jej, ale byliśmy zdziwieni".
O filmie aktorka mówi: "To bardzo dobrze zrobiony inteligentny i pełen emocji film będący przeciwieństwem filmów opartych na plotkach".