Hammond z "Top Gear" ma nową obsesję
Prezenter programu motoryzacyjnego „Top Gear”, Richard Hammond który w niedawnym wypadku cudem uniknął śmierci oświadczył że liczy na jak najszybszy powrót za kółko.
Hammond stwierdził że nie sądzi by wspomnienie wypadku przeszkodziło mu w jeździe samochodem. Jednocześnie nie zamierza już nigdy więcej wsiadać za stery bolidu o napędzie odrzutowym.
Obecnie prezenter dochodzi do zdrowia w otoczeniu najbliższej rodziny. Nie przyjmuje już leków ale regularnie uczęszcza na badania. Jego kompletne wyleczenie potrwa jeszcze sześć miesięcy.
Gwiazdor powiedział że z niecierpliwością czeka na obiecane mu przez lekarzy przyzwolenie na prowadzenie auta. Hammond przyznał również że nie zamierza w przyszłych edycjach programu „Top Gear” rezygnować ze kaskaderskich wyczynów.
Hammond wyjawił że spodziewa się kolejnej serii "Top Gear" w przyszłym roku. Powiedział również że ma nową obsesję – bezpieczeństwo. Żartował że teraz zajmie się testowaniem „jeżdżących kanap”.
(fot. topgear.com)