Netflix zdobyty! Nagie sceny z Sieklucką biją rekordy popularności
Dziewczyny górą. Barbara Białowąs (reżyseria), Anna-Maria Sieklucka (główna rola), Natasza Urbańska (drugoplanowa rola) poprowadziły "365 dni. Ten dzień" do tytułu największego przeboju w historii Netfliksa pośród nieanglojęzycznych produkcji.
27 kwietnia na platformie streamingowej zadebiutował nasz eksportowy produkt filmowy "365 dni: Ten dzień". Netflix stał się areną wielkiego triumfu polskiej produkcji. Mimo fatalnych recenzji thriller erotyczny zyskał status przeboju w niemal wszystkich krajach na świecie (nie wiadomo dlaczego, odporni na jego "wdzięki" okazali się jedynie mieszkańcy Japonii).
W pierwszym tygodniu wyświetlania "365 dni. Ten dzień" stał się najpopularniejszym tytułem na platformie streamingowej w 84 krajach. Takim sukcesem w ostatnich latach mogły się pochwalić tylko nieliczne tytuły. Nie ulegało więc wątpliwości, że polska produkcja stanie się jednym z największych przebojów tego roku na Netfliksie. Jak się okazało, osiągnięcia filmu Barbary Białowąs są jeszcze większe.
W ciągu 19 dni polska produkcja na całym świecie była oglądana przez 115 mln godzin. Już teraz jest to najlepszy rezultat w historii Netfliksa pośród nieanglojęzycznych, wyprodukowanych poza Ameryką, produkcji fabularnych.
Poprzedni rekord należał do niemieckiego filmu grozy "Krwawe niebo" z lipca 2021 r., przed którym widzowie spędzili 110,5 mln godzin. Trzeba zaznaczyć, że Netflix klasyfikuje swój box office wszech czasów na postawie wyników oglądalności filmów na przestrzeni pierwszych 28 dni. Tak więc "365 dni. Ten dzień" ma jeszcze 9 dni, aby wyśrubować rekordowy rezultat.
Śmiało można więc powiedzieć, że Anna-Maria Sieklucka jest obecnie jedną z najpopularniejszych aktorek na świecie. Nie jest to na pewno ugruntowana popularność, niemniej można przypuszczać, że widzowie Netfliksa jej nazwisko zapamiętają na dłużej i będą wypatrywać kolejnych filmów z jej udziałem.
Na razie czaka ich premiera trzeciej części "365 dni", która ma się pojawić na platformie jeszcze w tym roku. A później?
W rozmowie z Jastrzabpost polska aktorka powiedziała:
- Na naszym polskim rynku ludzie bardzo lubią szufladkować. Ci, którzy nie byli w teatrze i nie widzieli mnie w spektaklach, nie znają spectrum moich możliwości. Co jest dosyć smutne i przykre, ale pogodziłam się z tym. A jeżeli chodzi o seriale, to bardzo czekam na moment roli, która będzie wyzwaniem dla mnie, a nie będzie kolejną, podobną do tej, którą miałam przyjemność grać.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.