Idris Elba w więzieniu Mandeli
Idris Elba przyznał, że przygotowując się do roli w filmie "Mandela: Long Walk to Freedom", spędził noc w więzieniu, w którym afrykański polityk spędził 18 lat.
- To była straszna dziura - wspomina Anglik. - Miałem cienki koc, który służył za materac i nic więcej. To była jedyna rzecz, która dzieliła mnie od betonowej podłogi. Dali jeszcze miskę. Nie miałem za to wody, ani niczego do picia.
13.09.2013 20:03
- Byłem w dresach i miałem dwa iPady służące mi do dokumentacji ? dodał aktor. - Byłem w celi sąsiadującej z tą, w której pan Mandela spędził 18 lat. Malutkie, ciemne pomieszczenie. Dali mi telefon i numer, pod który miałem zadzwonić, gdybym chciał wyjść wcześniej, ale nie było zasięgu. Czy tego chciałem czy nie, musiałem więc spędzić tam całą noc. Spałem może z godzinę.
Obraz przedstawia życie Nelsona Mandeli od jego dzieciństwa po pierwsze demokratyczne wybory, w czasie których wybrano go na prezydenta RPA.
Elbie partneruje Naomie Harris, jako Winnie Mandela. Za reżyserię odpowiada Justin Chadwick.
Pod tym adresem można zobaczyć nowy zwiastun dzieła.
29 listopada dramat zagości w kinach za oceanem.