Iwona Bielska komentuje głośny w sieci klip z jej udziałem
- Nie mam zdolności parodystycznych i myślę, że aktorstwo nie polega na parodiowaniu kogokolwiek - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Iwona Bielska. W nowym filmie Patryka Vegi wciela się w postać, która kojarzy się z... Krystyną Pawłowicz.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Artur Zaborski: Kogo Pani zagrała w filmie Patryka Vegi?
Iwona Bielska: Polityczkę o nazwisku Piotrowicz.
To główna rola?
Bardzo mała, wręcz epizodyczna. Pojawiam się na ekranie może przez pięć minut.
Internet jest rozpalony Pani występem. W filmiku, który Patryk Vega opublikował w internecie, przemawia Pani z zawziętością i żywiołowością…
To chwilowe zamieszanie wokół mnie, bo jest wiele innych głównych ról, mocnych i wyrazistych. Mam nadzieję, że sytuacja z moim udziałem nie będzie się bardziej nakręcać, bo robi się zamieszanie, które trudno jest mi ogarnąć.
Zobacz: Patryk Vega odpowiada Krystynie Pawłowicz
Chyba trudno się dziwić, skoro sparodiowała Pani tak znaną postać…
Proszę Pana, ja nie mam zdolności parodystycznych i myślę, że aktorstwo nie polega na parodiowaniu kogokolwiek. Zagrałam postać, która została wyposażona w konkretny tekst i umieszczona w określonej przez scenariusz sytuacji.
Posłanka Pawłowicz może być spokojna, że się z niej nie śmiejecie?
Na pewno dalecy jesteśmy od śmiania się z kogokolwiek. Myślę, że chodzi raczej o pokazanie pewnego zjawiska, fenomenu władzy w naszym, lokalnym wydaniu i przyznam szczerze, do głowy by mi nie przyszło widzieć w tym coś zabawnego. Miałam wrażenie podczas zdjęć, że pracujemy nad filmem o czymś ważnym. Spotkałam się z Patrykiem już po raz trzeci. Bardzo lubię te spotkania, bo lubię patrzeć, jak reżyseruje.
PRZECZYTAJ TEŻ: "Polityka". Maciej Stuhr zagra w nowym filmie Patryka Vegi
To jednak jest projekt wyjątkowy. Ponoć nie dostaliście Państwo nawet całego scenariusza do czytania i pracowaliście w sekrecie.
Ja dostałam cały tekst. Nie podpisywałam kontraktu na milczenie. Zawsze przy filmach Patryka obowiązywała umowa koleżeńska, że nie opowiadamy na prawo i lewo, o czym będzie film, tak też było i teraz.
Patryk Vega zapowiada jednak, że film "Polityka" zmieni wynik wyborów. Pani się z tym zgadza?
Nie. Sądzę, że nie będzie miał wpływu, tak jak film Sekielskich nie miał wpływu na nic.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.