Iwona Bielska komentuje głośny w sieci klip z jej udziałem

- Nie mam zdolności parodystycznych i myślę, że aktorstwo nie polega na parodiowaniu kogokolwiek - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Iwona Bielska. W nowym filmie Patryka Vegi wciela się w postać, która kojarzy się z... Krystyną Pawłowicz.

Iwona Bielska komentuje głośny w sieci klip z jej udziałem
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Artur Zaborski

Artur Zaborski: Kogo Pani zagrała w filmie Patryka Vegi?
Iwona Bielska: Polityczkę o nazwisku Piotrowicz.

To główna rola?
Bardzo mała, wręcz epizodyczna. Pojawiam się na ekranie może przez pięć minut.

Internet jest rozpalony Pani występem. W filmiku, który Patryk Vega opublikował w internecie, przemawia Pani z zawziętością i żywiołowością
To chwilowe zamieszanie wokół mnie, bo jest wiele innych głównych ról, mocnych i wyrazistych. Mam nadzieję, że sytuacja z moim udziałem nie będzie się bardziej nakręcać, bo robi się zamieszanie, które trudno jest mi ogarnąć.

Chyba trudno się dziwić, skoro sparodiowała Pani tak znaną postać…
Proszę Pana, ja nie mam zdolności parodystycznych i myślę, że aktorstwo nie polega na parodiowaniu kogokolwiek. Zagrałam postać, która została wyposażona w konkretny tekst i umieszczona w określonej przez scenariusz sytuacji.

Posłanka Pawłowicz może być spokojna, że się z niej nie śmiejecie?
Na pewno dalecy jesteśmy od śmiania się z kogokolwiek. Myślę, że chodzi raczej o pokazanie pewnego zjawiska, fenomenu władzy w naszym, lokalnym wydaniu i przyznam szczerze, do głowy by mi nie przyszło widzieć w tym coś zabawnego. Miałam wrażenie podczas zdjęć, że pracujemy nad filmem o czymś ważnym. Spotkałam się z Patrykiem już po raz trzeci. Bardzo lubię te spotkania, bo lubię patrzeć, jak reżyseruje.

To jednak jest projekt wyjątkowy. Ponoć nie dostaliście Państwo nawet całego scenariusza do czytania i pracowaliście w sekrecie.
Ja dostałam cały tekst. Nie podpisywałam kontraktu na milczenie. Zawsze przy filmach Patryka obowiązywała umowa koleżeńska, że nie opowiadamy na prawo i lewo, o czym będzie film, tak też było i teraz.

Patryk Vega zapowiada jednak, że film "Polityka" zmieni wynik wyborów. Pani się z tym zgadza?
Nie. Sądzę, że nie będzie miał wpływu, tak jak film Sekielskich nie miał wpływu na nic.

patryk vegapolitykafilm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (405)