Zrobili jej pranie mózgu?
Wokół „Szamanki” zrobiło się również głośno za sprawą gry aktorskiej Iwony Petry. 20-letnia dziewczyna została wypatrzona przez Żuławskiego w kawiarni na Nowym Świecie. Reżyser momentalnie stwierdził, że to idealna kandydatka do głównej roli.
Petry, która ze względów marketingowych skróciła swoje nazwisko (naprawdę nazywa się Petrykowska), zachwyciła zachodnich krytyków (film odniósł spory sukces we Włoszech) bardzo ekspresyjną, wręcz ekstatyczną grą z pogranicza histerii i szaleństwa.
Jej ekscentryczne zachowanie przed kamerą, niemal bezwarunkowe wcielenie się w postać, było wynikiem zajęć z terapeutką *Armel Sbraire.*
Aktorka była wprowadzana w stan bliski transowi, wpadała w furię. Praktyki te zostały ostro skrytykowane przez psychologów i środowisko.