Jacek Fedorowicz wyśmiewał Kaczyńskich, to go zdjęli
Po decyzji władz TVP o zdjęciu z anteny od połowy lutego programu Jacka Fedorowicza, satyrycy zastanawiają się jaki będzie kolejny krok decydentów. Mimo że oficjalnym powodem decyzji jest spadek oglądalności, to mówi się, że to kara za próbę wyśmiewania braci Kaczyńskich - pisze 'Gazeta Krakowska'.
- To szerszy temat - mówi Marek Pacuła z "Piwnicy pod Baranami". - Według mnie nowy skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji to prosty przepis na reaktywację polskiej sekcji Radia Wolna Europa. Nie chcę prorokować, ale zaczyna się od cenzury, a kończy na inkwizycji. Ale nie ma się co przejmować. Przeżyliśmy PRL, to i takie akcje przetrzymamy. A swoją drogą to przez Piwnicę pod Baranami przewinęło się kilkunastu premierów. Ostatni był Kazimierz Marcinkiewicz.
Obawy ma również Łukasz Błąd z rzeszowskiego kabaretu "Kaczka Pchnięta Nożem".
- Na razie jeszcze nie usłyszeliśmy sugestii, że powinniśmy zmienić nazwę kabaretu - mówi Błąd. - Ale pamiętam zabawny przypadek. Występowaliśmy w Rybniku w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Było tuż przed godziną 20, mieliśmy wejść na scenę i wtedy konferansjer Artur Andros powiedział znamienne zdanie: "jak ich zapowiem teraz, to mogę złamać ciszę wyborczą, a jak zrobię to po 20-tej to może być ostatni występ w moim życiu". Wydawało nam się to śmieszne, ale teraz, po wydarzeniach z programem Fedorowicza, zupełnie nie jest mi do śmiechu.
Andrzej Adamczyk, małopolski poseł PiS uważa, że nie ma podstaw do tego, by łączyć zniknięcie z anteny TVP programu Jacka Fedorowicza z osobą Lecha Kaczyńskiego.
Zdjęcie programu Jacka Fedorowicza nie jest jedyną zmianą w ramowym programie stacji.
__- W poniedziałek odbędzie się konferencja prasowa poświęcona nowej, wiosennej ramówce. A co do współpracy TVP z panem Fedorowiczem to powiem tylko tyle, że miał różne propozycje, a odpowiedział na nie poprzez media - mówi rzecznik prasowy TVP, Jarosław J. Szczepański.