2z33
B jak Biusty
B jak Biusty
Bez względu na to czego by w życiu nie dokonały, kim by nie było i jakich uczelni by nie ukończyły jedynym „Dyplomem” stanowiącym dla kobiet przepustkę do filmowego świata czarującego 007 zawsze był Biust. Smutne ale prawdziwe. Pewnie dlatego jest tak niewiele fanek Jamesa Bonda -panom taki obrót sprawy po prostu nie przeszkadza.
Z jednej strony to trochę żenujące że wybitna pani doktor, profesor czy nawet szpieg to zawsze chuda jak szczapa, cycata miss aerobiku zabierająca fanom realistycznego kina ostatnie resztki złudzeń. Z drugiej jednak strony być dziewczyną Bonda to wielki prestiż dla aktorek które często muszą używać ciała by grać.
A przecież w wywołujących nie lada oburzenie u feministek rankingach najpiękniejszych biustów show biznesu wciąż pojawia się nazwisko Andress, pomimo iż w swoim skąpym bikini aktora paradowała przeszło 40 lat temu. Jaki by zatem ten Bond nie był, seks z nim to zawsze gwarancja sukcesu.
**[ SKOMENTUJ ALFABET ]( id,72536,wiadomosc.html )**