Mówi o śmierci aktorki. Olbrychski zdradził, co przekazała ze szpitala

We wtorek, 15 kwietnia, przekazano informację o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak, jednej z najwybitniejszych aktorek swojego pokolenia. Miała 74 lata. O współpracy z aktorką mówi WP Daniel Olbrychski.

Daniel Olbrychski i Jadwiga Jankowska-Cieślak
Daniel Olbrychski i Jadwiga Jankowska-Cieślak
Źródło zdjęć: © East News | Marysia Zawada/REPORTER

- Odeszło zjawisko – mówi Daniel Olbrychski. – Jadwiga Jankowska-Cieślak była w swoim pokoleniu nie tylko jedną z najważniejszych aktorek polskich, ale także europejskich, a wręcz światowych. Od samego debiutu uważałem, że jej aktorstwo to prawdziwy fenomen. Zauważył to Janusz Morgenstern, który obsadził ją w filmie "Trzeba zabić tę miłość". On miał wspaniałe oko do aktorek i aktorów. "Odkrył" ich sporo, między innymi właśnie ją. Po premierze filmu poszedłem na jej przedstawienie dyplomowe. Byłem zachwycony. Napisałem potem do niej list. To był prawdziwy list miłosny - opowiada aktor.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WIDEO

Legendy Hollywood

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Olbrychski wspomina też ich pierwszy wspólny spektakl, dzieło Adama Hanuszkiewicza.

- On był kolejną osobą, która nie potrafiła przejść obojętnie obok jej wielkiego talentu - opowiada Olbrychski. - Warto dodać, że był to talent o niezwykłej rozpiętości. Został doceniony na skalę międzynarodową, kiedy Jankowska-Cieślak dostała, jako pierwsza polska aktorka, Złotą Palmę w Cannes. Swoją drogą: za film węgierski. Byłem przy tym, byłem tam, kiedy ją odbierała i byłem pod ogromnym wrażeniem.

Najsmutniejsze wspomnienia Olbrychskiego o Jankowskiej-Cieślak wiążą się z ich ostatnim wspólnym projektem.

- Na próbach było widać, że jest już bardzo słaba - opowiada aktor. - Wiedziałem już, że jest ciężko chora. Ale podczas wspólnej pracy czułem, że dzieje się między nami coś zupełnie niezwykłego. Jestem bardzo zadowolony, że ten spektakl powstał. Żałuję, że nie udało nam się go zagrać więcej razy. Jeszcze kilka dni temu, leżąc w szpitalu, Jadwiga mówiła mi, że bardzo postara się zebrać siły i zagrać zaplanowane na maj spektakle w Krakowie. Zdążyłem wtedy od niej usłyszeć także bardzo ważne słowa. Powiedziała mi, że to przedstawienie to najpiękniejszy prezent w jej artystycznym życiu.

Dwa małżeństwa w dwóch punktach życia

Daniel Olbrychski i Jadwiga Jankowska-Cieślak nie grali razem zbyt często, ale mają w swojej wspólnej historii artystycznej dwa bardzo ważne, wiążące się ze sobą punkty. W dwóch spektaklach, na przestrzeni kilku dekad, występowali jako małżeństwo. Najpierw, w 1977 roku zaproponował im to Adam Hanuszkiewicz - zagrali tytułowe role w jego przedstawieniu "Mąż i żona" na podstawie tekstu Aleksandra Fredry. Ona miała wtedy 26, a on 32 lata - role młodych kochanków pasowały im jak ulał. Ówczesny recenzent pisał o tym niedwuznacznie: "Jednym słowem elegancka pornografia na scenie Teatru Narodowego. Pyszna zabawa!".

Daniel Olbrychski, Jadwiga Jankowska-Cieślak
Daniel Olbrychski, Jadwiga Jankowska-Cieślak© East News | Marysia Zawada/REPORTER

Bardzo niedawno, zaledwie kilka miesięcy temu, wspólny występ na scenie zaproponowała im Agata Duda-Gracz, która w Teatrze Gudejko przygotowała przedstawienie "Przebłyski" na podstawie tekstu Serge'a Kirbusa. Olbrychski i Jankowska-Cieślak zagrali tam małżeństwo z bardzo długim stażem, trwały, ale kończący się związek dwojga starszych, odchodzących ludzi. Premiera spektaklu odbyła się 31 stycznia 2025 roku, gościnnie na scenie stołecznego, studenckiego teatru Collegium Nobilium. Do dziś przedstawienie udało się zagrać jedynie trzy razy. Jak się okazało, były to ostatnie okazje, żeby zobaczyć Jadwigę Jankowską-Cieślak na scenie.

Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (33)