Jego ojciec nie płacił alimentów. Nakręcił film o dzieciach takich jak on 

Czuły się niechciane i niekochane, bo po rozstaniu rodziców, jedno z nich zapominało o obowiązkach wobec swoich dzieci. Ich ból, niezrozumienie i poczucie krzywdy znalazły ujście w dokumencie Andrzeja Danisa "Zadłużeni", który znalazł się w programie 64. Krakowskiego Festiwalu Filmowego.

Film Andrzeja Danisa "Zadłużeni" znalazł się w Konkursie Polskim 64. Krakowskiego Festiwalu FilmowegoFilm Andrzeja Danisa "Zadłużeni" znalazł się w Konkursie Polskim 64. Krakowskiego Festiwalu Filmowego
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Marta Ossowska

Marta Ossowska, Wirtualna Polska: Nakręciłeś krótkometrażowy dokument, który obecnie dotyczy blisko miliona dzieci w Polsce. Dzieci, których rodzic nie płaci alimentów. W tym gronie dawniej byłeś i ty. Czy "Zadłużeni" są dla ciebie formą autoterapii? Udało ci się w ten sposób zamknąłeś pewien etap?

Andrzej Danis, reżyser filmu "Zadłużeni": Dla mnie było to przede wszystkim uporządkowanie pewnych spraw z przeszłości i złożenie ich w spójną narrację. Wszyscy mamy skłonność do tłumaczenia członków naszych rodziny, ale grozi to naszą hipokryzją. Takie opowiedzenie się po którejś stronie, przyjęcie stanowiska, z pewnością było wzmacniającym doświadczeniem. Dla mojej matki z kolei była to pewnie forma autoterapii, choć nie chciałbym się wypowiadać w jej imieniu.

Przeglądając twoją filmografię zauważyłam, że dawniej nosiłeś inne nazwisko, podejrzewam, że ojca. Skąd decyzja o zmianie?

Zmiana nazwiska była gestem solidarności w stronę mojej matki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Opieka naprzemienna a alimenty. Jak to rozwiązać?

Historie twoich bohaterów, głównie dorosłych dzieci osób nie płacących alimentów, są bardzo poruszające. Przyznam, że z bólem serca słuchałam ich dziecięcych wspomnień. Jeden mówi, że ojciec podzielił się z nim wątpliwością, czy jest jego synem i w ukryciu przed matką wyrwał mu włosy do badań. Inna przyznaje, jak usłyszała wprost, że "nie zasługuje na alimenty, bo nie jest dobrą córką". Ciekawi mnie, w jaki sposób znalazłeś osoby, które miały odwagę podzielić się swoim traumami.

W większości same się do mnie zgłaszały. Gdy moi znajomi dowiadywali się nad czym pracuję, bardzo często słyszałem w odpowiedzi: "To moja historia", albo "Znam wiele takich osób". I tak w końcu docierałem do swoich bohaterów. Czułem, że mają potrzebę wypowiedzenia, co ich boli. Być może też chcieli, aby z ich doświadczeń wyniknęło coś pożytecznego. To ogólnie bardzo budujące, gdy ludzie sami z siebie chcą się takimi sprawami dzielić. Jest wtedy poczucie, że to wszystko ma jakiś sens, że robi się film w jakiejś sprawie, a nie tylko z własnego widzimisię.

Przed kamerą stanęła też twoja mama, która wróciła pamięcią do bolesnych wspomnień. Gdy byłeś dzieckiem, rozmawialiście o tym, dlaczego twój ojciec nie angażuje się finansowo?

Nie, to zupełnie był temat tabu. Rozumiem tę decyzję, chociaż jej nie pochwalam. W mojej rodzinie panowało jakieś przekonanie, że o finansach nie powinno się za wiele rozmawiać, a zwłaszcza nie przy dziecku. To zabrzmi naiwnie, wiem, ale dopiero pracując nad filmem zaczynało do mnie docierać, jak bardzo pieniądze wpływają na relacje rodzinne.

W filmie pojawia się odgrywana scena rozprawy sądowej z udziałem twojej mamy. Miałeś do niej żal, że w rzeczywistości nie walczyła w sądzie o alimenty dla ciebie? Jak ona zareagowała na propozycję udziału w tej scenie?

Miałem żal. To z niego i z próby zrozumienia tej decyzji wzięło się to wszystko. Zareagowała profesjonalnie, zależało jej, aby na planie być przygotowaną i wypaść prawdziwie. Nie jest z zawodu aktorką, ale to odważna kobieta.

Mama reżysera w filmie "Zadłużeni"
Mama reżysera w filmie "Zadłużeni" © Materiały prasowe

Twoim zdaniem Fundusz Alimentacyjny w obecnej formie sprawdza się jako pomoc dla dzieci niepłacących alimenciarzy? Czy państwo mogłoby robić więcej w tym aspekcie?

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Wiem od specjalistów, że kwoty powinny być większe, teraz to średnio 300-350 zł na dziecko, nie za dużo, a wymogi przyznawania są wciąż zbyt rygorystyczne.

Tytuł "Zadłużeni" odnosi się do tych, którym nie dałeś głosu w swoim filmie czy wręcz przeciwnie - tych, którym żadne pieniądze nie wynagrodzą długu emocjonalnego zaciągniętego przez nieobecnych rodziców?

Do wszystkich. Wszyscy jesteśmy w tym umoczeni. Dłużnicy alimentacyjni są dosłownie zadłużeni. Samodzielni rodzice, w większości matki, z kolei spłacają emocjonalny dług, bo przez lata mogą mieć do siebie żal, że nie walczyły w sądzie. A nawet gdy walczyły i tak często mają żal, że przez to naraziły swoje dzieci, targając je po sądach. Przecież nie tak powinno wyglądać dzieciństwo ich dzieci. Dzieci z kolei są wrzucone w środek konfliktu, którego nie rozumieją, ale czują, że też mają do spłacenia jakiś dług - w końcu zależy im, aby rodzic, który przy nich pozostał, był szczęśliwy. System powinien ten chaos jakoś neutralizować, przecież wszyscy w głębi serca wiemy, jak należy zachowywać się przyzwoicie. Ale czasami nam się miesza.

Dokument "Zadłużeni" znalazł się w Konkursie Polskim 64. Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Można oglądać go stacjonarnie w krakowskich kinach do 2 czerwca oraz online na KFF VOD do 16 czerwca.

Marta Ossowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Po 50 latach zorientował się, że popełnił błąd. Internet nie zostawia na Pacino suchej nitki
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
Oto nowy Rocky. Jest o ponad 50 lat młodszy od Stallone'a
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
"Fantastyczny". Nowa wersja hitu z lat 80. W PRL kultowy film wideo
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Najdłuższe samobójstwo w historii Hollywood. Życie Montgomery’ego Clifta poraża tragizmem
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Program TV. Polska komedia, która zawojowała kina, teraz do zobaczenia w domu
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Premiery w październiku 2025. "Historia Eda Geina" ma konkurencję, idzie "Potwór z Florencji"
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
Numer jeden w Polsce. Pentagon uderza w przebój Netfliksa
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
"Wiozą mamę". Została zabita na oczach córeczki przez stalkera
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Costner w tarapatach. Przegrywa w sądzie
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Budzi kontrowersje. Dla wielu widzów najlepszy polski serial wojenny
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
Bijatyka w zatłoczonym barze. Hollywoodzki aktor położył rękę na niewłaściwej kobiecie
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"
W PRL został zakazany. Powraca "najbardziej wstrząsający film wojenny"