"Mnie niczego nie brakowało"
Pobrali się w 1971 r.; cztery lata później na świat przyszedł ich syn Maciek, a po kolejnych kilku latach córka Marianna. Od tamtej pory Stuhrowie są nierozłączni – aktor wyznawał, że jest wiernym mężem i myśl o romansie nawet nie postała mu w głowie.
- Mnie niczego nie brakowało. Nie musiałem niczego szukać na boku. To raz. A dwa, ja byłem szalenie wciągnięty w swoją pracę, a jak człowiek jest tak bardzo w pracy zanurzony, to ma poczucie, że traciłby czas na romanse. Poza tym to są kosztowne rzeczy - śmiał się w "Vivie!". - Nie mówię o pieniądzach. Ale ile to wymaga poświęcenia, zachodu, energii, maskowania się, kombinowania tu, tam…