Jest nieuleczalnie chora. Teraz aktorka wyjawiła diagnozę swojej córki
Christina Applegate kilka lat temu ujawniła, że choruje na stwardnienie rozsiane. - To prawdziwa, pie...na depresja. To mnie trochę przeraża, bo czuję się naprawdę fatalnie. Jestem uwięziona w ciemności, której nie czułam od lat - komentowała aktorka. Teraz mówi o... diagnozie swojej córki.
26.06.2024 | aktual.: 26.06.2024 08:05
Christina Applegate, gwiazda "Świata według Bundych" czy netfliksowego "Już nie żyjesz", w 2021 r. wyjawiła, że zdiagnozowano u niej stwardnienie rozsiane. - To najgorsza rzecz, jaka mi się przytrafiła - mówiła jakiś czas temu. Przez postępujące objawy choroby, codzienny ból i mocne leki, jakie musi przyjmować, Applegate praktycznie nie jest już zdolna do pracy w zawodzie. - To choroba, która postępuje. Nie wiem, na ile mi się pogorszy. Mogę jednak robić dubbing, bo muszę utrzymać rodzinę i pozostać aktywna umysłowo. [...] Nie chcę przebywać w dużych skupiskach ludzi, bo mam obniżoną odporność. Unikam też nadmiernej stymulacji układu nerwowego. Lubię, gdy jest cicho i spokojnie - wyznała w rozmowie z "LA Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Christina Applegate mówi o diagnozie córki
Gwiazda otwarcie opowiada o tym, jak przebiega jej choroba. Od jakiegoś czasu nagrywa podcast "MeSSy". Najnowszy odcinek przygotowała razem z córką, 13-letnią Sadie. Dziewczyna przyznała, że po tym, jak poznała własną diagnozę, zrozumiała lepiej, przez co musi przechodzić jej mama. - Mam coś, co nazywa się POTS. To coś z moim systemem nerwowym, które wpływa na serce. Gdy wstaję, bardzo kręci mi się w głowie, mam słabe nogi i czuję, jakbym miała stracić przytomność - powiedziała Sadie.
POTS to zespół posturalnej tachykardii ortostatycznej. Osoby z tym zaburzeniem mają nietolerancję pionowej postawy ciała. Zawroty głowy, uczucie lęku, kołatanie serca, stany przedomdleniowe czy nawet pełne omdlenia należą do częstych objawów.
- Nienawidzę tego, kochanie. Naprawdę nienawidzę tego w twoim życiu. Jest mi przykro. Kocham cię i wiem, że wszystko będzie OK. Jestem dla ciebie i wierzę w ciebie. Dziękuję, że mówisz o tym i szerzysz świadomość - powiedziała aktorka w podcaście.
Sadie wyznała, że zaburzenie przeszkadza jej szczególnie w szkole, bo gdy tylko wstanie w trakcie zajęć w klasie czy na WF-ie, szybko musi udać się do pielęgniarki. Nauczyciele nieraz sądzą, że tym samym próbuje się wymigać od szkolnych obowiązków i nie pozwalają jej opuścić lekcji. - To, że nic nie robią, krzywdzi mnie fizycznie i emocjonalnie. Czuję się chora, a oni mówią mi, że mam iść na WF i biegać dookoła boiska. Nie jestem w stanie - powiedziała.
Applegate przyznała, że w domu nie zauważyła u córki niepokojących objawów. Przyznała, że stres i niepokoje, które przeżywa się w środowisku, na zewnątrz, podkręcają objawy, a w bezpiecznym, spokojnym zaciszu domowym trudno je dostrzec.
Zobacz także
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wraca z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: