'Job, czyli ostatnia szara komórka' Niewolskiego w kinach

Czarna komedia Konrada Niewolskiego "Job, czyli ostatnia szara komórka" trafiła (3 listopada 2006) na polskie ekrany. Produkcja filmu została dofinansowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.

Konrad Niewolski dał się poznać jako reżyser i scenarzysta głośnego, obsypanego nagrodami dramatu "Symetria". "Job, czyli ostatnia szara komórka" to film "z zupełnie innej bajki". Zwariowana komedia pełna absurdów. Bohaterowie - Chemik, Adi i Pele, w opiniach otoczenia, to niedorajdy życiowe i darmozjady - tak określają ich inni. W gruncie rzeczy są jednak pomysłowymi i zgranymi kumplami, choć nie mają szczęścia do pracy. Mają natomiast mnóstwo kłopotów: chorego psychicznie psa sąsiadki czy babcię, podkradającą Chemikowi haszysz. W trudnych chwilach ukojenie przynosi tylko telewizja i najnowszy teleturniej Krzysztofa Ibisza "Sąsiedzi", którego główną nagrodą jest pięciominutowa sesja dewastacyjna w domu sąsiadów...

Konrad Niewolski w swoistym "Liście motywacyjnym" do publiczności informuje: Moim zamiarem było zrealizowanie komedii, jakiej nie oglądaliście od lat. Więcej, chciałem zrealizować komedię, jakiej nie było nigdy.

Zamiar udało się zrealizować - Dorota Smela w "Życiu Warszawy" pisze, że "Fani polskich komedii i dowcipów o blondynkach będą w siódmym niebie. "Job" przetrzebi im szare komórki."

Główne, napisane specjalnie dla nich, role grają Borys Szyc (Chemik), Andrzej Andrzejewski (Pele) i Tomasz Borkowski (Adi) - przyjaciele na ekranie, ale także w życiu. W Akademii Teatralnej w Warszawie byli na jednym roku i ich znajomość przetrwała do dzisiaj. Na ekranie zobaczymy też m.in. Agnieszkę Włodarczyk, Krystynę Tkacz, Henryka Gołębiewskiego i Krzysztofa Ibisza.

Produkcję filmu wsparł Polski Instytut Sztuki Filmowej. "JOB, CZYLI OSTATNIA SZANSA" W NASZEJ GALERII ZDJĘĆ