''Jurassic World'': Blockbusterus Rex [RECENZJA BLU‑RAY]
Od dawna wiadomo, że zachwyty masowej publiczności, niekoniecznie muszą przekładać się na wysoki poziom filmu. W stosunku do „Jurassic World”, mającego już na koncie ponad 1,6 miliarda dolarów, takie podejrzenia są zupełnie bezpodstawne. Świat słusznie oszalał na punkcie dinozaurów Colina Trevorrowa.
„Park Jurajski” okazał się zarzewiem rewolucji, po której filmowy krajobraz już nigdy nie wyglądał tak samo. Produkcja z 1993 roku wytyczyła nowy kierunek rozwoju cyfrowych efektów wizualnych (choć na planie „zagrały” także jaszczury nieodżałowanego Stana Winstona) i dźwiękowych (pierwszy film z DTS), stając się przy okazji protoplastą nowoczesnych blockbusterów, gdzie obok samego filmu równie istotną, a czasem nawet ważniejszą, rolę odgrywa marketing.
Namaszczony przez Spielberga, wówczas 37-letni, mało znany reżyser, stanął przed nie lada wyzwaniem, z którego ku zdumieniu wszystkich wyszedł zwycięsko. Jak to zrobił? Po prostu Trevorrow postanowił nie kombinować i nakręcił staromodne Kino Nowej Przygody, pełne szacunku i nawiązań do pierwowzoru. Jest tu wszystko, za co pokochaliśmy serię – wartka akcja, suspens, wyraziste postacie (świetnie obsadzeni Chris Pratt i Bryce Dallas Howard), humor i oczywiście dinozaury. Warto przy tym podkreślić, że CGI, ponownie autorstwa Industrial Light & Magic, stoi na oszałamiająco wysokim poziomie i powinno usatysfakcjonować nawet najbardziej ortodoksyjnych fanów animatroniki. W filmie znalazło się również miejsce dla kilku kapitalnych scen, w których czuć ducha oryginału oraz innych produkcji Amblin Entertainment.
Oglądając „Jurassic World” można odetchnąć z ulgą – w końcu doczekaliśmy się blockbustera z ludzką twarzą. Obraz Trevorrowa nie dość, że nie obraża widza, to nie udaje czegoś, czym nie jest. To po prostu świetnie zrealizowany film o wielkiej przygodzie, podszyty nienachlanym przesłaniem i miłością do kina, na dodatek są w nim walczące ze sobą dinozaury. Czy może być coś lepszego?
Wydanie Blu-ray:
„Jurassic World” już jakiś czas temu został ściągnięty z afiszy, jednak w sprzedaży nakładem Filmostrady pojawiła się specjalna, dwupłytowa edycja Blu-ray. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby ponownie przenieść się na wyspę Isla Nublar i przeżyć chwile grozy. W zestawie znajdziecie dwie wersje – 2D i 3D – oraz multum dodatków z polskimi napisami. Oto one:
- Deleted Scenes: czyli sześć minut scen, które ostatecznie nie znalazły się w finalnej wersji filmu.
- Chris & Colin Take on the World: to z kolei 9-minutowy, dość niezwykły wywiad, w którym na wzajem przepytują się Trevorrow i Pratt. Panowie wspominają m.in. poprzednie części czy dzielą się swoimi obawami związanymi z podołaniem legendzie „Parku Jurajskiego”.
- Welcome to Jurassic World: świetny, niezwykle ciekawy making of opowiadający o powstaniu filmu. Znalazły się w nim m.in. wypowiedzi Stevena Spielberga, scenarzysty Dereka Connolly’ego czy członków obsady. Całość trwa ponad 30 min i idealnie uzupełnia film.
- Dinosaurs Roam Once Again: czyli 16-minutowy, pasjonujący dokument opowiadający o kulisach powstawania scen z udziałem dinozaurów. Znalazły się w nim materiały z kręcenia scen, gdzie aktorzy grali z powietrzem lub statystami, oraz wywiady z czarodziejami Industrial Light & Magic, którzy stworzyli fotorealistyczne gady.
- Jurassic World: All-Access Pass: kolejny, tym razem 10-minutowy making of, w którym Pratt i Trevorrow zabierają widzów za kulisy i opowiadają o przygotowywaniach i samym procesie produkcji.
- Innovation Center Tour with Chris Pratt - trwające dwie minuty wideo, w którym aktor wciela się w przewodnika i wygłupiając się oprowadza po filmowym parku rozrywki.
Specyfikacja techniczna:
Obraz: 1080p. 2.00:1 (3D i 2D)
Dźwięk: DTS HD 7.1 (angielski) / DTS 5.1 (polski lektor)
Napisy: polskie