Katarzyna Herman otwiera się na temat macierzyństwa. "Kilka ważnych momentów przegapiłam"

Katarzyna Herman zadebiutowała w drugiej połowie lat 90. Ale największą popularność zdobyła dzięki roli Karoliny Waligóry w serialu "Magda M." (emitowanym w latach 2005-2007). W kolejnych latach poświęciła się pracy w takich produkcjach jak "Kryminalni", "Układ warszawski" oraz "Kler". Wyjątkowo udany okazał się dla niej rok 2023, kiedy to wystąpiła w filmach "Doppelganger. Sobowtór", "Belfer" oraz w satyrycznym hicie Netfliksa "1670", w którym wcieliła się w postać Zofii Adamczewskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Katarzyna Herman od 2010 roku była żoną Tomasza Brzozowskiego, właściciela warszawskiej kawiarnio-księgarni Czuły Barbarzyńca. Jeszcze przed ślubem doczekali się dwojga dzieci: syna Leona, który przyszedł na świat w 2004 roku, oraz córki Romy, urodzonej w 2009 roku. O tym, że jest rozwiedziona, poinformowała wręcz mimochodem podczas jednego z wywiadów. Opowiadała w nim o wsparciu swoich sióstr (ma ich aż sześć!):

- Małżeństwo się skończyło, a siostry będą zawsze. Bardzo mi pomogły na trudnym etapie życia, jestem im wdzięczna - zdradziła wtedy.

Teraz udzieliła osobistego wywiadu w magazynie "Twoj Styl", gdzie została zapytana o sprawy sercowe.

- Co do mężczyzn - bez zmian. Ciągle podoba mi się dojrzały facet, w kwiecie wieku, z seksownym mózgiem, zdrowym ciałem i zdrowym duchem. (...) Ja się od dobrych paru lat kocham w mężczyznach wyłącznie platonicznie. I bardzo mnie to dziwi, bo myślałam, że jestem kochliwa i piorun sycylijski trafi mnie od razu po złożeniu papierów rozwodowych. (śmiech) Ale to nie takie proste, jestem fajna, ale fajnych, samotnych ludzi na świecie są miliony. Więc może starzeć się będę jednak sama i nic tu sobie z kalendarzem nie zaplanuję, nic a nic - powiedziała z typowym dla siebie pogodnym nastrojem.

Aktorka, która dziś jest mamą 20-letniego Leona i 15-letniej Romy otwarcie przyznaje, że nie wszystko zrobiłaby dziś tak, jak miało to miejsce, gdy jej pociechy dorastały.

- Czasem nie cierpię mojego zawodu za to, że jak córka była mała i mówiła: "Mamo, jest niedziela wieczorem, nie wychodź do teatru, zostań w domu jak inne mamy", to ja ją całowałam w czoło, mówiłam "dobranoc" i wychodziłam. Było kilka ważnych momentów, które przegapiłam. Gdybym mogła cofnąć czas, zrobiłabym to wszystko inaczej - wyznała, ale zaraz dodała: -  Ale koleżanki strofują mnie: "Co ty chrzanisz, gdybyś siedziała cały czas w domu, to byłabyś nieszczęśliwa, że nie pracujesz, że nie zrobiłaś kariery. A na koniec dzieci, wyprowadzając się, wypomniałyby ci, że nie miałaś ambicji, i zostałabyś z niczym". Chyba mają rację. Nie należy zadręczać się wyrzutami sumienia, trzeba robić swoje.

Najnowszymi produkcjami Katarzyny Herman jest "Doppelganger. Sobowtór" oraz serial "Gra z cieniem" (TVP vod).

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o hitowej polskiej komedii "Rozwodnicy" na Netfliksie, zastanawiamy się, czy Demi Moore dostanie Oscara, czy Złotą Malinę za "Substancję" i zdradzamy, co dzieje się na planach filmów i seriali. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: