Kate Winslet czuła się okropnie po sukcesie "Titanica". Mówi o "nękaniu i nadużyciach"
Trudno w to uwierzyć, ale "Titanic" Jamesa Camerona zapisał się na kartach historii kina już ćwierć wieku temu. W głównej roli wystąpiła młodziutka Kate Winslet, która dziś mówi głośno o tym, że po premierze filmu padła ofiarą "nadużyć". Widzowie bardzo ją skrzywdzili teorią na temat pamiętnego finału.
Niedawno do kin wszedł drugi "Avatar" Jamesa Camerona, a już za dwa miesiące (dokładnie w walentynki 2023 r.) będziemy mogli ponownie obejrzeć na wielkim ekranie "Titanica". Tym razem w 3D, 4K i HDR. Kolejna kinowa premiera hitu wszech czasów z pewnością rozgrzeje na nowo dyskusję wokół kontrowersyjnego finału.
Widzowie od dawna dyskutowali, czy na dryfujących drzwiach było wystarczająco dużo miejsca, aby Rose (Kate Winslet) i Jack (Leonarda DiCaprio) uratowali się przed lodowatą wodą Atlantyku. W filmie tylko Rose skorzystała z prowizorycznej tratwy, a Jack umierał z powodu hipotermii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Najwyraźniej byłam zbyt gruba - podsumowała z przekąsem aktorka uwagi widzów w niedawnym podcaście "Happy Sad Confused". - Dlaczego oni byli tak wredni? Byli bardzo niemili, a ja przecież, k...a, nie byłam nawet gruba - dodała w emocjach.
Winslet stwierdziła, że gdyby mogła cofnąć czas, w tamtym czasie powiedziałaby dziennikarzom na wywiadach: "Nie waż się mnie tak traktować. Jestem młodą kobietą, moje ciało się zmienia, próbuję to rozgryźć, jestem głęboko niepewna, jestem przerażona, nie utrudniaj tego bardziej, niż już jest".
Aktorkę bardzo zabolały sugestie na temat jej wagi i dziś nazywa je wprost "nękaniem i granicznym nadużyciem". Kate Winslet, która wtedy miała 22 lata, dużo wcześniej spotykała się z sugestiami, że powinna pozbyć się "zbędnych kilogramów". W szkole aktorskiej mówiono jej wprost, że nadaje się tylko do ról "grubych dziewczyn". A kiedy zaczęła występować w filmach, jej agent miał regularnie zwracać uwagę na jej sylwetkę.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.