Katherine Heigl nie narzeka na paparazzich
Katherine Heigl twierdzi, że paparazzi niepotrzebnie czatują pod jej domem, ponieważ nie wyróżnia się niczym szczególnym spośród przeciętnych osób.
Aktorka przyznała, że nie ma nic przeciwko natrętnym fotoreporterom, choć przez jakiś czas przyzwyczajała się do ich ciągłej obecności.
- Paparazzi to dla mnie zupełnie nowa rzecz - tłumaczy gwiazda. - Z początku było ich dwóch, trzech, ale kiedy w zeszłym roku otrzymałam nagrodę Emmy, nagle zrobiło się ich całe mnóstwo. Czuję się trochę winna, bo jestem nudna i nie robię nic interesującego przez cały dzień, a oni siedzą na zewnątrz i czekają. Denerwują mnie osoby, które narzekają na paparazzich, bo jeśli decydujesz się na karierę w branży filmowej, musisz liczyć się z ich obecnością.
Katherine Heigl wystąpiła ostatnio w komedii "27 sukienek", której polska premiera odbyła się 14 lutego.