Trwa ładowanie...
14-04-2003 12:13

Kazimierz Kaczor wykluczony z ZASP?

Kazimierz Kaczor wykluczony z ZASP?
d3n1etd
d3n1etd

Dziś ma się odbyć posiedzenie Sądu Koleżeńskiego ZASP dotyczące jego byłego prezesa Kazimierza Kaczora. To dalszy ciąg sprawy nietrafnego zainwestowania 9 mln zł w akcje Stoczni Szczecińskiej. Nieoficjalnie mówi się, że może chodzić o wykluczenie byłego prezesa ze stowarzyszenia - pisze dzisiejsza Rzeczpospolita.

Nie wiem, jakie zarzuty postawi mi Sąd Koleżeński, bo mimo starań nie mogłem się tego od sądu dowiedzieć - mówi Kazimierz Kaczor (zdj. PAP).

Mogę się tylko domyślać, że sprawa dotyczy zakupu obligacji Stoczni Szczecińskiej. A jeśli tak jest, chciałem przypomnieć, co stwierdziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie w lutym 2003 roku. Postępowanie dotyczyło księgowego ZASP, który poza wiedzą moją, skarbnika i prezydium stowarzyszenia dokonał zakupu papierów o wysokim stopniu ryzyka. Nie byłem oskarżonym w tej sprawie, jedynie świadkiem. Obawiam się, że część władz ZASP, stawiając skarbnika i mnie przed Sądem Koleżeńskim, postanowiła udowodnić prokuraturze, że się myli.

Nie wiem, co postanowi Sąd Koleżeński, jest niezawisły - mówi Olgierd Łukaszewicz, obecny prezes ZASP. - O ile wiem, prokuratura nie zakończyła postępowania. Postawienie zarzutów księgowemu nie oznacza, że lista oskarżonych jest zamknięta. Postępowanie prokuratorskie i Sąd Koleżeński ZASP to dwie różne sprawy. Nie jesteśmy prokuraturą i interesuje nas, czy sposób podejmowania decyzji o inwestycjach był zgodny ze statutem stowarzyszenia, czy zasięgnięto opinii prawników i finansistów, a jeśli Kazimierz Kaczor nie wiedział, co stało się z pieniędzmi stowarzyszenia, dlaczego tak było. Nie chodzi o wymierzenie kary, lecz o stwierdzenie prawdy. Myślę, że wykluczenie Kazimierza Kaczora ze związku jest mało prawdopodobne, że nie zostaną podjęte tak radykalne decyzje - powiedział Andrzej Łapicki, prezes ZASP w poprzednich kadencjach. - Nie przypominam sobie, by miały miejsce w naszej historii wykluczenia, jeśli nie liczyć przypadków powojennych, związanych z
kolaboracją z niemieckim okupantem. Przed wojną odebrano legitymację Stefanowi Jaraczowi, ale powodem była sprawa trunkowa.

d3n1etd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3n1etd