King Kong będzie prawdziwą, krwawą bestią
'Przeczytałem ten scenariusz tylko raz i nie wolno mi powiedzieć ani słowa. Ale słuchajcie uważnie - King Kong to będzie potwór. Prawdziwa, krwawa bestia, nie żaden tam wielki słodziak w futrze. To będzie prawdziwy 's....syn', pożerający wszystko i wszystkich' - tyle odważył się zdradzić wieczny zgrywus Jack Black, jeden z gwiazdorów nowego 'King Konga' w reżyserii Petera Jacksona.
Aktor, który przeważnie śmieszy, a nie straszy, przyznaje, że grana przez niego postać będzie momentami zabawna, ale generalnie - film Jacksona odkryje nową twarz Blacka.
Przypomnijmy, że jak do tej pory do filmu, oprócz Blacka, zaangażowano 'Pianistę' - Adriena Brody'ego jako Jacka Driscolla - byłego pilota, który walczył w czasie I wojny światowej. Driscoll żywi cieplejsze uczucia w stosunku do Ann Darrow, w której jak wiemy kocha się wielka małpa. W oryginalnym obrazie z 1933 roku, który dla Jacksona jest źródłem inspiracji, Driscoll stara się wybawić Darrow z łap małpy.
Do obsady superprodukcji Jacksona niedawno dołączył Jack Black, który wcieli się w postać showmana Carla Denhama. Jego bohater sprowadza potężnego goryla ze Skull Island do Nowego Jorku. W roli Ann Darrow zobaczymy Naomi Watts.
W podwójnej roli, King Konga oraz Lumpy'ego, czyli kucharza zmierzającego na Skull Island statku Venture, zgodził sie wystąpić Andy Serkis.
Początek zdjęć do "King Konga" wyznaczono na sierpień tego roku. Scenariusz projektu na podstawie oryginalnego obrazu z 1933 roku napisali Peter Jackson, Fran Walsh i Philippa Boyens. Cała produkcja odbędzie się w Nowej Zelandii, gdzie zostanie zatrudnionych około 1500-2000 osób. Wytwórnia Universal Pictures zgodziła się na ekipę z Nowej Zelandii.
Jedynie najważniejsze role zagrają światowe gwiazdy kina. Rozgrywająca się w Nowym Jorku końcówka filmu zostanie nakręcona w stolicy Nowej Zelandii - Wellington. Premiera przewidziana jest na 14 grudnia 2005 roku.