Bez happy endu?
Ostatnie miesiące należały do najbardziej pracowitych w jej karierze. Alicję pochłonęły promocja filmu „Ondine” oraz odnajdywanie się w zupełnie nowej roli - świeżo upieczonej mamy. Dodatkowo w maju mogliśmy zobaczyć ją w Gdyni, gdzie pojawiła się jako jurorka na 35. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.
Medialna wrzawa wokół jej romansu z Colinem Farrellem, na planie filmu w reżyserii Neila Jordana, spowodowała, że Polka była na ustach wszystkich. Nic więc dziwnego, że wróżono jej błyskawiczną hollywoodzką karierę.
Okazało się jednak, że w tym konkretnym przypadku nie wszystko musi skończyć się filmowym happy endem.