Krwawa gra wraca. 142 mln widzów w miesiąc
"Squid Game" pobiło wszystkie rekordy Netfliksa, stając się ich historyczną, najlepszą produkcją. W 28 dni od premiery serial obejrzało 142 mln widzów. Krwawa rozgrywka wielu przerażała, odrzucała i na każdym kroku zaskakiwała. Co wiadomo o drugim sezonie?
Krwawy serial odniósł wielki sukces w okresie pandemii. Serial przyciągnął we wrześniu 2021 r. 140 mln użytkowników i pobił rekord "Bridgertonów". Kontynuacja "Squid Game" stała się biznesową koniecznością, ale długo trzeba było na nią czekać. Wszyscy zastanawiali się, co mógłby pokazać drugi sezon? Kolejną rozgrywkę na tych samych zasadach? Przypomnijmy tylko, że w pierwszym sezonie zobaczyliśmy świat zepsutych bogaczy, którzy dla własnej rozrywki chcą oglądać brutalne, krwawe zadania, w których w okropnych okolicznościach ginie masa ludzi, ścigających się o 45 mld wonów, czyli ok. 150 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany
Drugi sezon "Squid Game" - Netflix ma nowe wieści
Netflix podzielił się pierwszym teaserem drugiego sezonu koreańskiej produkcji. To jeszcze nie pełnowymiarowy zwiastun, a zaledwie jego przedsmak, dlatego Netflix za dużo nie zdradza. Potwierdza się jednak to, o czym pisano od miesięcy - powrót Gi-huna, który jeszcze raz zagra w krwawej grze. Stanie się to już 25 grudnia.
Jak opisuje to Netflix: "Trzy lata po wygranej w Squid Game gracz 456, który zrezygnował z wyjazdu do Stanów, powraca z nowym postanowieniem. Gi-hun (Lee Jung-Jae) znów zanurza się w złudnie cukierkowym świecie, rozpoczynając kolejną grę na śmierć i życie. Bohater za wszelką cenę chce zemścić się na Front Manie (Lee Byung-hun). Nagroda w wysokości 45,6 miliarda wonów nie jest już dla niego najwyższą stawką w tej grze".
Poniżej możecie zobaczyć, jak prezentuje się nowe "Squid Game".
Squid Game: Sezon 2 | Teaser specjalny | Netflix
Pierwszy sezon "Squid Game" miał premierę 17 września 2021 r. i od razu przyciągnął uwagę milionów użytkowników z całego świata. Czegoś takiego jeszcze w telewizji i streamingu nie widzieli. Brutalna gra trendowała w 94 krajach na świecie, przyciągając w sumie aż 142 mln internautów, którzy spędzili przed ekranami 1,65 miliarda godzin, oglądając "Squid Game" w pierwszych czterech tygodniach od premiery. Serial stał się marką wartą 900 mln dolarów.
Nie brakowało kontrowersji. Pisaliśmy o aktorze wcielającym się w gracza 001. Senior z mig zdobył ogromną popularność. A potem wyszło na jaw, że jest sądzony za molestowanie seksualne. Co więcej, w Polsce nie brakowało głosów, że "Squid Game" może mieć zły wpływ na dzieci. Zaniepokojenie wyrażał nawet minister Czarnek. Chodzi o brutalność zawartą w serialu, a także fakt, iż przegranych w grach można bezkarnie eliminować (dosłownie). W końcu, jak podawał portal wirtualnemedia.pl, jeden z pedagogów zgłosił skargę na serial do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Wpłynęła jedna prywatna skarga od psychologa szkolnego, dotycząca negatywnego wpływu na dzieci serialu "Squid Game" dostępnego w serwisie Netflix - komentowała Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT. Można było jedynie przekazać tę informację streamingowemu gigantowi.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: