Sentymentalny hołd dla kina klasy ''B''
Nie dajcie się jednak zwieść - nie historia jest tu ważna, a sposób w jaki się ją podaje.
Rodriguez włożył bardzo dużo pracy w to, by jak najwierniej odtworzyć formułę exploitation. Dialogi są drętwę, dramaturgia budowana nieudolnie (cały środek filmu jest okropnie przegadany), aktorzy celowo źle grają, a sztuczna krew wciąż tryska dokoła.
Efekt uwiarygodniają jeszcze skazy na taśmie dodane w postprodukcji - na szczęście tym razem nie urywa się taśma.
** [
10 WSTYDLIWYCH PRZYJEMNOŚCI, KTÓRE KOCHAMY ]( http://film.wp.pl/10-wstydliwych-przyjemnosci-6025278032835713g )**