Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski: "Doceniam odwagę reżysera"
"Kler" Wojciecha Smarzowskiego w kinach pojawi się dopiero 28 września tego roku, a już teraz wzbudza ogromne kontrowersje. Ksiądz Isakowicz-Zaleski w obszernym wpisie komentuje jedną z najgłośniejszych produkcji ostatnich dni.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Od momentu ukazania się zwiastuna, "Kler" jest na ustach całego kraju. Już sama zapowiedź filmu budzi wiele kontrowersji. Większość miała szansa zobaczyć jedynie skromne urywki produkcji. Niektórzy mogli jednak obejrzeć skonczone dzieło.
Jedną z tych osób, które miały już okazję zobaczyć "Kler" jest ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jak przyznał, wrażenia miał mieszane.
"Z jednej strony doceniam odwagę reżysera, że podjął się tak arcytrudnego tematu jakim jest pedofilia. Nie bał się on też ukazać losu ofiar oraz sprawy "zamiatania pod dywan" przez władze kościelne. * Najmocniejsze, a zarazem najwartościowsze fragmentu tego dzieła, to relacje ofiar pedofilii duchownych, zmontowane na zasadzie "film w filmie", oraz scena przesłuchania jednej z ofiar w kurii przez arcybiskupa i kilku duchownych* " – pisał na Facebook’u.
"Z drugiej jednak strony film ten jest nadzwyczaj nieobiektywny. Ukazuje bowiem duchownych, w tym też siostry zakonne, wręcz jako społecznych degeneratów. Oczywiście każdy z ukazanych grzechów kapłańskich ma odbicie w rzeczywistości. Pełniąc ponad 40 lat posługę w strukturach Kościoła zetknąłem się prawie ze wszystkim grzechami kapłańskimi, w tym z pazernością na pieniądze, tuszowaniem afer obyczajowych i finansowych, alkoholizmem, łamaniem celibatu, działaniem lobby homoseksualnego, itp" – kontynuował wpis.
Jednak fakt, że takie rzeczy wśród duchownych się dzieją, nie oznacza wcale, że jest to na porządku dziennym. "Nawiasem mówiąc, w całym filmie nie ma ani jednej pozytywnej postaci w sutannie czy w habicie. Tylko sami źli i moralnie skrzywieni" – napisał ksiądz.
Według księdza Isakowicza-Zaleskiego film wyraźnie nawiązuje do konkretnych osób. I choć nie padają rzeczywiste nazwiska, to łatwo można wywnioskować o kim mowa. Duchowny zarzuca twórcom również to, że w brutalnych scenach brały udział dzieci.
"Osobną sprawą jest udział dzieci i młodocianych osób w nadzwyczaj brutalnych scenach filmowych jak na przykład ta, która ukazuje gwałty starszych wychowanków na młodszych w domu dziecka, prowadzonym przez siostry zakonne. A pytanie o granice w tej sprawie kieruję tak do środowiska filmowego, jak i do psychologów i pedagogów."
Podsumowując swoje przemyślenia po seansie, duchowny przyznał, że filmy Wojciecha Smarzowskiego bardzo ceni. Jednak "Kler" to według niego przeciwieństwo obiektywizmu. Ksiądz Isakowicz-Zaleski uważa, że gdyby zdecydowano się na zrealizowanie projektu nieco inaczej, mógłby on pomóc uzdrowić patologie w polskim środowisku kościelnym.
Premiera "Kleru"
Jaka jest wasza opinia o "Klerze" po zobaczeniu zwiastuna?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.