Czy jest się czym martwić?
Johnny Depp, który jest właśnie w trakcie kręcenia scen do *„Lone Rangera”, zawsze starał się robić wszystko, *aby jego najbliżsi znajdowali się poza zasięgiem wścibskich fotografów i reporterów.
Dlatego wraz z rodziną kilka lat temu zaszył się na południu Francji z dala od zgiełku Los Angeles. Przeprowadzka do Stanów, na którą ponoć bardzo nalegała Paradis, przyniosła opłakane skutki.
Nie dość, że aktor wrócił do złych nałogów, niszcząc wieloletni związek, to mała Lily Rose zmieniła się w podlotka, który ubiera się coraz bardziej wyzywająco.
Ponoć Depp jest do tego stopnia zaniepokojony zachowaniem swojej córki, że zwrócił się o radę do swojego starego kumpla Brada Pitta… Czy rzeczywiście jest o co podnosić alarm?