Trwa ładowanie...
05-07-2007 15:38

Literacki smak Gruszki

Literacki smak Gruszki
d5tvs6w
d5tvs6w

Dziś w Gdańsku rozpoczyna się Festiwal Gwiazd. Na otwarcie organizatorzy przygotowali sporą atrakcję – premierę najnowszego filmu Davida Lyncha „Inland Empire” – międzynarodowej produkcji, z Karoliną Gruszką w jednej z ról. Młoda aktorka oprócz premiery ma w Gdańsku jeszcze kilka spraw do załatwienia.

Już w piątek nastąpi odsłonięcie rzeźby jej oraz kilku innych wybitnych dłoni na Promenadzie Gwiazd (będą to dłonie m.in.: Davida Lyncha, Jana A.P. Kaczmarka, Marty Meszaros oraz Borysa Szyca). Te spektakularne wydarzenia pozwolą zapewne Karolinie Gruszce ściągnąć uwagę szerokiej publiczności na mniej znaną stronę jej artystycznej osobowości. Aktorka bowiem aktywnie współpracuje z łódzkim wydawnictwem „mała litera/studio”. Wraz z właścicielem oficyny – Michałem Brzozowskim, tworzy i firmuje swoim nazwiskiem serię książek audio, z których dwie już są dostępne na rynku, a trzecia właśnie ma się ukazać.

Serię audiobooków prezentujących literacki smak Karoliny Gruszki rozpoczęła realizacja powieści Italo Calvino – „Rycerz Nieistniejący”. Kolejne wydawnictwo to funkcjonująca od kilku tygodni na rynku prezentacja powieści pisarki rumuńskiego pochodzenia Aglaji Veteranyi – „Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze”.

W niedługim czasie ukaże się natomiast realizacja bardzo wyjątkowa. Będą to bowiem listy Mariany Alcoforado . Te siedemnastowieczne „Listy miłosne (Lettres portugases)” przypisywane portugalskiej zakonnicy Marianie Alcoforado to pełne pasji i uczucia wyznania adresowane do markiza de Chamilly, francuskiego żołnierza, który korzystając ze swobody obyczajów epoki rozkochał w sobie, uwiódł i porzucił młodą mniszkę z klasztoru w Bei. Listy uważane za jeden z najwspanialszych przykładów miłosnej epistolografii kobiecej, będące przez wieki dla wielu inspiracją i punktem odniesienia.

d5tvs6w

Michał Brzozowski opowiada o współpracy z aktorką: Współpraca z Karoliną rozpoczyna się od szukania i nazywania tropów literackich, które oboje uznajemy za interesujące. Konkretna propozycja książki to już później „szczegół techniczny”. „Rycerza nieistniejącego” polubiliśmy niezależnie od siebie, Aglaję Veteranyi zaproponowała Karolina, a listy Alcoforado ja – zdradza Brzozowski.

_ Kolejne projekty powstają na analogicznej zasadzie. Myślę, że taka formuła współdziałania możliwa jest tylko wtedy, kiedy obie strony mają w wielu sprawach podobny sposób myślenia_.

A Gruszka dodaje:_ Praca nad książkami w wydaniu dźwiękowym, to dla aktora wielka szansa spotkania się z postaciami, których nigdy nie zagra w kinie, czy teatrze. Choćby Aglaja Veteranyi i jej powieść „Dlaczego dziecko gotuje się w mamałydze”. Niezwykła, oniryczna historia widziana oczami dziecka, opowiedziana przy tym przejrzystym językiem. Prosta, a pod nią otchłań przeżyć…_

Podział pracy jest prosty – tłumaczy wydawca. – Po stronie Karoliny jest jak najlepsza, autorska interpretacja książki, po mojej, współpraca przy realizacji dźwięku, moja własna muzyka, którą opatrzony jest tekst i, również moja własna, grafika płyty. Wszystkie elementy powinny współgrać ze sobą toteż oczywiście ostateczna odpowiedzialność za końcowy efekt spada na nas oboje. A zapewniam, że należymy do osób zdecydowanie nadkrytycznych względem własnej pracy… O najnowszym wydawnictwie „małej litery/studia”

d5tvs6w

Gruszka wypowiada się bardzo ciepło: Nie mogę się doczekać wydania „Listów miłosnych” Mariany Alcoforado – zachwyciłam się nimi od pierwszego czytania. Tych pięć siedemnastowiecznych listów pisanych przez mniszkę, która kiedyś przeżyła wielką miłość, to ogromny ładunek emocjonalny i nie wyobrażam sobie, żeby kogokolwiek mogły pozostawić obojętnym. Niezwykła pozostaje ich uniwersalność. Znam i wyobrażam sobie współczesne kobiety, które działają i czują tak samo – kończy aktorka.

„Listy Miłosne” Mariany Alcoforado w nowym przekładzie Krystyny i Krzysztofa Pruskich na dwóch płytach CD już niedługo w księgarniach. Polecam serię audiobooków „małej litery/studia”. W sprzedaży również „Kręciek i plankton” Borisa Viana w interpretacji Jana Peszka.

d5tvs6w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5tvs6w

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj