Łysy, gruby, uwielbiany
55-letni Dennis Franz ma za sobą wiele ciekawych ról filmowych - ostatnia u boku Meg Ryan i Nicolasa Cage'a w "Mieście Aniołów" - ale dla widzów jest przede wszystkim detektywem Andy Sipowiczem z serialu "Nowojorscy gliniarze". Za rolę tę Dennis rokrocznie nominowany jest do nagrody Emmy, a w roku ubiegłym zdobył ją już po raz drugi w swej karierze.
Aktor z wyglądu jest z pewnością zaprzeczeniem typowego amerykańskiego bohatera. A jednak ten łysawy, mrukliwy pan z brzuszkiem, dostaje średnio dwa tysiące listów miesięcznie od swych wielbicielek. "Chyba dla żartu i z braku innego zaszufladkowania zaczęli nazywać mnie sekssymbolem - wyznaje trochę bezradnie Dennis. - Ale to się może przydarzyć każdemu łysemu grubasowi, który ma dobre serce. Kobietom właśnie na tym ostatnim najbardziej zależy".
Wszystkie uwielbiające Dennisa panie informujemy, że choć bardzo go cieszą wyrazy uznania ze strony płci pięknej, to na tym kończy się jego wizerunek sekssymbolu. Ożenił się co prawda dosyć późno, bo zaledwie 5 lat temu, ale wraz z żoną - aktorką Joanii Zeck - oraz jej dwiema córkami, stanowią szczęśliwą i wzorową rodzinę.