Mała apokalipsa

Usiądźcie wygodnie. Zrelaksujcie się. Pomyślcie o czymś miłym. Zróbcie kilka głębokich wdechów. I jeszcze kilka. Zapnijcie pasy. Nie ma? No to jesteście tu na własną odpowiedzialność. Dla osób z lękiem wysokości i astrofobią polecamy siadania z brzegu rzędu.

Być może ucieczka z sali będzie jedyną metodą zapobiegającą przed omdleniem. Przed nami wyprawa roku. Ladies and Gentlemen We Are Floating in Space! "Grawitacja" Alfonso Cuaróna zaczyna się od 13-minutowej sekwencji nakręconej w jednym ujęciu. Od strony reżyserskiej i operatorskiej jest to absolutny majstersztyk. To scena o podobnej sile oddziaływania, co pamiętna, misternie skonstruowana, jednoujęciowa scena z "Pokuty" Joe Wrighta. Tyle, że Wright kręcił swój materiał w autentycznych dekoracjach i scenerii, a u Cuaróna wszystko powstało na tle zielonej płachty i przy pomocy komputerów. Nie umniejsza to jednak w najmniejszym stopniu "Grawitacji", ponieważ już w pierwszej scenie d r y f u j e m y w p r z e s t r z e n i k o s m i c z n e j wraz z bohaterami. To niezwykłe osiągnięcie – w samym prologu kazać uruchomić widzom zawieszenie niewiary i pozwolić im ponieść się obrazowi. Kamera stałego współpracownika Cuaróna, Emmanuela Lubezkiego, wyczynia nieprawdopodobne ruchy, swobodnie i dynamicznie migrując od bohatera do bohatera. Czujemy się jak jeden z nich - całkowicie zbędne okazują się wizualne ekwiwalenty ujęć w stylu POV, czyli zaznaczanie nosa, używanie przesłon (czyli mruganie), czy głęboki oddech z off-u.

Od strony fabularnej film przypomina ilustrację Prawa Murphy'ego – z każdą minutą zagrożenie życia jest coraz większe, klimat się zagęszcza, co w znakomity sposób potęguje ścieżka dźwiękowa autorstwa Steven Price'a. Gdy po prologu na placu boju zostają już tylko dr Ryan Stone ( Sandra Bullock ) i „swojak” Matt Kowalski ( George Clooney ) "Grawitacja" (swoją drogą – co za ironiczny tytuł!) przybiera konstrukcję sinusoidy: raz atmosfera wzrasta we wbijającym w fotel tempie, raz opada spokojnie. Z suspensem jest tu jak z tlenem w zapasach bohaterki Bullock - kiedy go nie ma, oddychamy gorączkowo i pospiesznie, kiedy się pojawia - wzdychamy z ulgą. Podobnie kontrastowo zostały potraktowane ujęcia: albo mamy ujęcia w planie ogólnym bezkresu wszechświata
i Ziemi z kosmicznej perspektywy, albo dominują intymne zbliżenia na twarze aktorów.
REKLAMA

Na poziomie gatunkowym opowieść jest absolutnie nieprawdopodobnym, galaktycznym survivalem - natłok przeszkód, na jakie napotykają bohaterowie, dawno zmiotła by ich w pył - ale to nie ma najmniejszego znaczenia. "Grawitacja" bowiem jest jak przejażdżka rozpędzonym rollercoasterem ku ostatecznej katastrofie. Oglądamy na ekranie możliwie najlepiej sfilmowaną, prywatną, małą apokalipsę, więc czepiać się niewiarygodnej fabuły i wtrętów pseudo-filozoficznych w "Grawitacji" to trochę tak, jak narzekać na wątłe eko-przesłanie w Cameronowskim "Avatarze" – film jest bowiem być może największym do tej pory wizualnym osiągnięciem sztuki filmowej w gatunku science-fiction. To bezwstydny zwrot ku Kinu Atrakcji i obezwładniające przeżycie filmowe - i nie może drasnąć go żadna negatywna opinia. Cuarón przeżywa teraz swój czas; jego film jest wykalkulowany i dopieszczony w najdrobniejszym szczególe (patos i siermiężność niektórych rozwiązań może drażnić, ale były zamierzone). Nie da się ukryć, że twórca liczy na sukces zarówno kasowy, jak i artystyczny. Ten pierwszy - już w kilka dni po amerykańskiej premierze, ma już zapewniony. A za kilka miesięcy wielu członków ekipy wejdzie pewnikiem na czerwony dywan w Los Angeles i odbierze złote statuetki. Tego im życzę, a póki co z niecierpliwością czekam na kolejny seans. Odkąd mamy "Grawitację" wizyty w planetariach będą już tylko jarmarczną rozrywką przeszłości.

Wybrane dla Ciebie
Zwykła mała czarna? Niespodzianka kryła się z tyłu sukni
Zwykła mała czarna? Niespodzianka kryła się z tyłu sukni
Filmowy Stallone obsadzony. Prawdziwy mówi, co sądzi o młodym aktorze
Filmowy Stallone obsadzony. Prawdziwy mówi, co sądzi o młodym aktorze
"Głęboko pod ziemią". Koniec nadziei fanów, definitywny
"Głęboko pod ziemią". Koniec nadziei fanów, definitywny
Aktorów połączyła ognista namiętność. Byli razem, choć on miał żonę
Aktorów połączyła ognista namiętność. Byli razem, choć on miał żonę
Największa filmowa klapa roku. 130 milionów dolarów poszło w błoto
Największa filmowa klapa roku. 130 milionów dolarów poszło w błoto
Gigantyczny budżet na Chrystusa. Produkcja podzielona na części
Gigantyczny budżet na Chrystusa. Produkcja podzielona na części
Dotarł do nagrań z Heweliusza. "To wielkie przeżycie: usłyszeć te dźwięki, głos kapitana"
Dotarł do nagrań z Heweliusza. "To wielkie przeżycie: usłyszeć te dźwięki, głos kapitana"
Polski przebój Netfliksa powraca. Widzowie okrzyknęli go serialem roku
Polski przebój Netfliksa powraca. Widzowie okrzyknęli go serialem roku
Powraca wielki przebój. Pierwszą część obejrzało ponad 100 mln widzów
Powraca wielki przebój. Pierwszą część obejrzało ponad 100 mln widzów
Robert Pattinson odwiedził Jennifer Lawrence. Zjadł jedzenie wyjęte z kosza
Robert Pattinson odwiedził Jennifer Lawrence. Zjadł jedzenie wyjęte z kosza
Legendarny aktor widziany na wózku. Fani niepokoją się ostatnimi doniesieniami
Legendarny aktor widziany na wózku. Fani niepokoją się ostatnimi doniesieniami
Kristen Bell krytykowana za wpis rocznicowy. "Nietaktowne"
Kristen Bell krytykowana za wpis rocznicowy. "Nietaktowne"