Mandy Moore, która w ubiegłym roku rozstała się z aktorem Zachem Braffem uważa, że mężczyźni są do bani.
Aktorka i piosenkarka swoje wyznanie poczyniła podczas koncertu w Nowym Jorku.
- Nie chce generalizować, ale niektórzy faceci są beznadziejni - powiedziała wokalistka do swoich fanów miedzy piosenkami. - Niestety na kilku takich trafiłam.
Amerykanka spotykała się także z tenisistą Andy Roddickiem.
Do amerykańskich kin właśnie trafiła komedia romantyczna z udziałem Moore "License to Wed". Podczas koncertu piosenkarka promowała krążek "Wild Hope", który ukazał się 18 czerwca.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.