Mariah Carey porwana w złotej klatce
Mariah Carey zdradziła, że podczas pięcioletniego małżeństwa czuła się, jakby uwięziono ją w złotej klatce.
Piosenkarka została żoną Tommy'ego Mottoli, potentata przemysłu muzycznego, w roku 1993. Zdaniem artystki decyzja o małżeństwie była z jej strony zbyt pochopna.
- Myślę, że moim błędem było, że wyszłam za mąż tak młodo - tłumaczy Carey.
- Poślubiłam Tommy'ego Mottolę pod dużą presją. Nie wiem, jak opisać to małżeństwo. Chyba uprowadzono mnie w złotej klatce. Kiedy spoglądam w przeszłość, staram się zachować wspomnienia. Były dobre i złe chwile.
Mariah odniosła się również to stwierdzenia, że ma w zwyczaju zachowywać się jak kapryśna diwa. Jej zdaniem na określenie "diwa" zasługuje jedynie jej własna matka i to z zupełnie innych, niż można by przypuszczać, powodów.
- Dowiedziałam się, co to znaczy być "diwą" od mojej mamy w czasach, kiedy nikt nie znał znaczenia tego słowa - tłumaczy gwiazda. - Ona była prawdziwą diwą. Bardzo ciężko pracowała, aby nas utrzymać.
Najnowsza płyta Mariah Carey, "E=MC²", trafiła na sklepowe półki 11 kwietnia.