Marilyn Manson jak Lewis Carroll
Przygotowując się do realizacji filmu "Phantasmagoria: The Visions of Lewis Carroll" lider formacji Marilyn Manson odkrył, że wiele go łączy z angielskim pisarzem.
Wokalista zbadał dokładnie historię życia autora "Alicji w Krainie Czarów", Charlesa Lutwidge'a Dodgsona, lepiej znanego jako Lewis Carroll. Muzyk przyznał, że czytając kolejne publikacje na temat literata, znajdował coraz więcej podobieństw z jego osobą. - To niezwykle dziwaczna postać - wyjaśnia artysta. - Wydaje mi się, że pisząc scenariusz przejąłem wiele cech osobowości Carrolla, zarówno tych dobrych, jak i złych.
- Odkryłem, że Charles Dodgson, sam był większą kreacją, niż jego dzieła - kontynuuje rockman. -Przypominał doktora Jekylla i pana Hyde'a. Im bardziej przyglądałem się jego życiu, tym mocniej przypominało mi ono opowieści o duchach. Nawiedzały go demony i na różne sposoby cierpiał na rozdwojenie osobowości. Nie potrafił odnaleźć szczęścia, ani założyć rodziny. Nie sypiał. Był najbardziej kreatywny nocą. Wszystko to sprawiało, że postrzegał otaczający go świat w jemu tylko właściwy sposób.
Frontman grupy Marilyn Manson zapewnia, że "Phantasmagoria: The Visions of Lewis Carroll" będzie filmem, jaki do tej pory nie powstał. Zdjęcia do produkcji mają rozpocząć się latem w Irlandii. Dla piosenkarza będzie to debiut w roli reżysera.
Artysta zaprezentował zwiastun produkcji w czasie tegorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie.