Mariusz Krakowiak: Koniec śledztwa w sprawie śmierci 24-letniego aktora
Po ponad miesiącu gnieźnieńska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci 24-letniego aktora Mariusza Krakowiaka. Jak podaje _Fakt_, znane są już wyniki sekcji oraz badań toksykologicznych. Wynika z nich, że chłopak zażywał substancje psychoaktywne.
Do wypadku, w wyniku którego poniósł śmierć 24-letni artysta, doszło w niedzielę 28 września tego roku. Mariusz Krakowiak wypadł z balkonu jednej z kamienic w Gnieźnie. Aktor przebywał tam w związku z pracami nam sztuką "Pinokio", którą przygotowywał wraz z trójką przyjaciół.
(fot. Facebook aktora)
Zaraz po wypadku Krakowiak został przewieziony do szpitala. Niestety, obrażenia okazały się zbyt rozległe.
– Bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny były rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe. Miał też stłuczone i częściowo rozerwane płuca, złamaną kość w okolicach twarzoczaszki i wylew krwi do jamy opłucnej – wyjaśnił gazecie zastępca prokuratora rejonowego w Gnieźnie Radosław Krawczyk.
Jak podaje Fakt prokuratura zleciła również badania toksykologiczne, licząc, że pomogą ustalić przyczyny wypadku. Ich wyniki również są już znane.
– W jego organizmie stwierdzono substancje psychoaktywne, ale nie chciałbym zdradzać, jakie dokładnie. Mogły się one jednak przyczynić do wypadku, w którym mężczyzna zginął– dodał prok. Krawczyk.
Urodzony w Częstochowie artysta dopiero zaczynał swoją karierę jako aktor filmowy. Wcześniej występował w teatrze. Można było go zobaczyć również m.in. w serialu "Komisarz Alex". Jego przedwczesne odejście to ogromna strata dla rodziny i przyjaciół, którzy postanowili pożegnać go wzruszającą produkcją.
- Drogi Mariuszu. [...] Cholernie mocno Cię wszyscy kochamy stary, byłeś wspaniałym, najlepszym przyjacielem, dziękuję za wszystko, co zrobiłeś, zaszczytem było Cię znać i z Tobą pracować - dopisali przyjaciele.
Tuż po śmierci znajomi zmarłego aktora Mariusza Krakowiaka zamieścili w sieci wzruszający klip, którym żegnają się ze zmarłym w tragicznych okolicznościach kolegą. Nagranie można obejrzeć poniżej.
(fot. Facebook aktora)