'Matt Damon przyłożył mi rewolwer do głowy'
W 'Tożsamości Bourne'a' grała niewielki epizodzik - była sekretarką 'tych złych'. Ale w drugiej części opowieści o superszpiegu - 'Bourne's Supremacy' (Panowanie Bourne'a) - jej rola ma być dużo, dużo większa. Julia Stiles (na zdj. w filmie Uśmiech Mona Lizy)
- bo o niej mowa - udzieliła wywiadu, w którym opowiada o tej produkcji i z którego możemy się dowiedzieć kilku ciekawostek.
Ale uwaga - jest tam parę spoilerów.
Jak to możliwe, że pojawi się w kontynuacji, skoro w 'Jedynce' prawie zginęła? Grana przeze mnie postać odchodzi z CIA, ale ponieważ jest ostatnią żywą osobą, która widziała Bourne'a, wbrew jej woli sprowadzają ją z powrotem. Dokładniej - robi to szefowa całej operacji odnalezienia Bourne'a, którą gra Joan Allen'.
Dalej, jak opowiada Stiles, Bourne domyśli się, że jest śledzony przez jej bohaterkę, ale postanawia jej pomóc, bo widzi, że robi, bo jest szantażowana i zmuszana do tego przez CIA, a nie z własnej woli. Wcześniej jednak - mówi aktorka - _**Matt Damon zaciągnął mnie w ciemny zaułek i przyłożył rewolwer do głowy. Zapewniam - to niesamowite przeżycie!**_'
Aktorka mówi także, że nie spodziewała się, że scenarzyści tak bardzo rozwiną wątek z nią w roli głównej, ale cieszy się, że sama, w przeciwieństwie do Matta Damona, nie bierze udziału w żadnych scenach akcji.