Miał być cienki, wyszedł świetny film. Widzowie i krytycy są zachwyceni

"Dungeons & Dragons: Złodziejski honor" rodził się w bólach. Przedłużający się okres realizacji filmu (pandemia, strajk) oraz wspomnienie spektakularnej klęski pierwszej próby ekranizacji gry fabularnej sprawiły, że produkcja fantasy nie miała w mediach sprzymierzeńca. Jednak po premierze większość widzów i krytyków zachwyciła się filmem.

"Dungeons & Dragons: Złodziejski honor"
"Dungeons & Dragons: Złodziejski honor"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Jestem przekonany, że w tym roku nie pojawi się już film, który tak pozytywnie mnie zaskoczy. Można cieszyć się każdą jego sekundą. Jest znakomitą mieszanką świeżego humoru, akcji i ciekawych postaci, z którymi widzowie z przyjemnością się utożsamiają. To najlepszy film rozrywkowy ostatnich lat" - napisał Christopher Lloyd z "The Film Yep".

Niestety, świetne recenzje krytyków po premierze filmu (na Rotten Tomatoes aż 91 proc. pozytywnych ocen i 93 proc. od widzów), nie były już w stanie całkowicie odkręcić pierwszego przekazu w mediach, który ciągnął się miesiącami i komunikował: "To będzie największa filmowa klapa roku".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dungeons & Dragons: złodziejski honor - pierwszy zwiastun

"Dungeons & Dragons: Złodziejski honor" uniknął wprawdzie klęski w kinach, ale poniósł finansowe straty. Przy budżecie sięgającym 150 mln dolarów, zarobił na całym świecie tylko 205 mln. Żeby wyjść na zero musiałby zarobić około 300 mln dolarów. Dużo lepiej produkcja fantasy poradziła sobie na rynku VOD, choć brakuje informacji ile wygenerowała pieniędzy ze sprzedaży i wypożyczenia filmu. Wiadomo jedynie, że przed długi czas znajdowała się na szczytach list przebojów, co zmieniło nastawienie szefów wytwórni Parmount Pictures w kwestii kontynuowania projektu.

Szef studia Brian Robbins zdradził, że sequel "Dungeons & Dragons" jest poważnie brany pod uwagę, a wytwórnia szuka sposobów na jego realizację za mniejsze pieniądze. Gwiazdami miejmy nadzieję pierwszej części byli Chris Pine, który ma podpisaną wstępną umowę na drugą, Michelle Rodriguez, Rage-Jean Page i Hugh Grant.

Sukces "Dungeons & Dragons: Złodziejski honor" na największej platformie streamingowej może ostatecznie przekonać wytwórnię do realizacji sequela. Ekranizacja bestsellerowej gry RPG jest obecnie numerem jeden Netfliksa w 12 krajach (dostępna jest jedynie dla użytkowników w Europie). W Polsce zajmuje drugą pozycję. Przegrywa jedynie z rodzimą produkcją "Rozwodnicy".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w "Pingwinie", opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych "guilty pleasures", wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
fantasyrpgchris pine
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (66)