Michael Moore obraża i zastrasza
Pete Townshend ostrzega, aby nie dać się zwieść Michaelowi Moore'owi.
Na swojej oficjalnej stronie internetowej gitarzysta legendarnej grupy The Who wyznał, iż reżyser oczernił go oświadczając, że Townshend popiera wojnę w Iraku i politykę George'a W. Busha. Zdaniem muzyka stało się tak dlatego, że nie wyraził on zgody na użycie w zrobionym przez Moore'a dokumencie "Fahrenheit 9/11" utworu "Won't Get Fooled Again".
- Nigdy nie ukrywałem faktu, że na początku zgadzałem się na wojnę w Iraku - przyznał Townshend. - Ale teraz, jak wiele milionów innych osób, nie jestem już tak pewien, czy dobrze zrobiliśmy wdając się w ten konflikt. Na początku w ogóle nic nie wiedziałem na temat filmu "Fahrenheit 9/11". Mój wydawca poinformował mnie, że dla zasady nie zgodził się na wykorzystanie mojej kompozycji, ponieważ szefowie wytwórni Miramax zaoferowali zdecydowanie mniej, niż zazwyczaj w takich przypadkach. Zapytał mnie, czy chciałbym więcej pieniędzy, na co odpowiedziałem, że nie.
Członek The Who przyznał także, iż zna wcześniejszą twórczość Moore'a. - Nie przekonał mnie obraz "Zabawy z bronią", odniosłem wrażenie, że jest raczej awanturniczy - stwierdził Townshend, dodając, że gdyby zobaczył kopię nowego projektu sławnego dokumentalisty, być może zmieniłby zdanie. - Zdawałem sobie sprawę, że festiwal w Cannes już się zbliża, a oni nie mają czasu i być może moja prośba okaże się dla nich niemożliwa do spełnienia. Nigdy nie otrzymałem kopii filmu. Kiedy już wiedziałem, o czym on jest, byłem przekonany na 90 procent, że moja piosenka do niego nie pasuje.
Townshend uważa, że reżyser go sprowokował. - Osobiście nie mam nic przeciwko Moore'owi, ale nie podoba mi się, że jestem zastraszany i obrażany przez niego w wywiadach tylko dlatego, że nie dałem mu tego, co chciał - wyjaśnia muzyk. - Wydaje mi się, że ten aspekt jego charakteru raczej nie różni się od postawy potężnego i wpływowego bohatera "Fahrenheit 9/11". Życzę mu jak najlepiej. Wiem, że ten obraz jest niezwykle popularny. Wciąż go nie widziałem. Ale Michael Moore będzie musiał mocno popracować nad tym, aby przekonać mnie, że człowiek z kamerą ma większy wpływ na świat, niż człowiek z gitarą.
Polska premiera "Fahrenheita 9/11" odbędzie się 23 lipca.