Michał Bajor nie tylko o Neronie...
W Międzyzdrojach codziennie więcej gwiazd. Dziś pojawił sie Michał Bajor. Artysta o godzinie 14.00 spotkał się ze swoimi fanami na plaży przed Hotelem Amber. _ - Przyjechałem tylko na jeden dzień. Już jutro muszę być w Łodzi, gdyż razem z Małgorzatą Walewską nagrywamy teledysk do piosenki promującej film "Quo Vadis". Muzykę napisał Piotr Rubik, a tekst jest Petroniusza. Mimo wszystko jestem zachwycony, że zostałem tu zaproszony i będę mógł odcisnąć swoją dłoń na Promenadzie Gwiazd._
Pod koniec tygodnia artysta wyjeżdża do USA, przygotować się do tamtejszej premiery "Quo Vadis". _ - Jest to już mój 21 wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Jednak zawsze wracam, bo nie jest to kraj w którym mógłbym żyć na stałe i występować. Podjąłem kiedyś taką próbę, ale się nie udało. Byłem chyba już za stary. Miałem 30 lat. Żeby odnieśc sukces w USA, trzeba się tam urodzić. Poza tym wykonuję piosenkę literacką, która jest bardziej rozumiana w Europie niż w Stanach._
Michał Bajor o swojej roli Nerona mówił: _ - Zwykle gram osoby chłodne i introwertyczne, jednak Neron bedzie się czasem uśmiechał, ale nie bedzie to dobrze wróżyło... Nie chciałem być Neronem - błaznem, ale chciałem byc nieprzewidywalny. Nie da się ukryć, że był on brutalny, zboczony i zły, ale ja chciałem sie przyjżeć jemu jako człowiekowi i zrozumie skąd to zło wynikało. Poza tym pokazałem swojego bahatera jako trochę utalentowanego, który potrafi spiewać, czyli inaczej niż Sienkiewicz. Mam nadzieję, że uniknąłem sytuacji, w której Neron byłby tylko pajacem._
Piosenkarz i aktor powiedział także: _ Kiedyś powiedzialem, że wycofam się z zawodu, kiedy skończę 50 lat. Nie chciałbym być jak Mieczysław Fogg - bez urazy. Moje piosenki wymagają siły i sprawnego głosu, a wiadomo, że z wiekiem tę sprawność się traci. Jednak znajomi mówią, że kiedy ma się już na koncie "pół wieku", to ta granica się przesuwa. Więc nie traktujmy tego terminu jako nieodwołalnego..._
Zobacz więcej: