Michał Pawlicki nie żyje
Michał Pawlicki, aktor Teatru Narodowego, zmarł w piątek, 29 września w Warszawie - poinformował w sobotę Związek Artystów Scen Polskich. Michał Pawlicki, aktor teatralny i filmowy, reżyser, wykładowca w Łódzkiej Szkole Teatralnej i Filmowej zmarł w piątek wieczorem. Miał 68 lat. Po ukończeniu PWST w 1954 roku debiutował u Kazimierza Dejmka w Teatrze Nowym w Łodzi w "Maturzystach" Zdzisław Skowrońskiego. W roku 1957 gra zbuntowanego przeciw władzy brata Diego w "Ciemności kryją ziemię" Jerzego Andrzejewskiego. Do stolicy dociera dopiero w 1961, kiedy w warszawskim Ateneum gra gościnnie Franza Gerlacha w sztuce "Uwięzieni z Altony" Jeana Paula Sartre'a.
W 1963 roku Pawlicki przechodzi do warszawskiego Teatru Polskiego, gdzie gra Dymitra Samozwańca w "Borysie Godunowie" Aleksandra Puszkina. Związany z tą sceną przez 10 lat występuje jednak na niej stosunkowo rzadko. Najbardziej znane jego role z tego okresu to: "Bracia Karamazow" Fiodora Dostojewskiego, "Irydion" Zygmunta Krasińskiego, "Kosmogonia" Jarosława Iwaszkiewicza, tytułowa rola w "Makbecie". Coraz chętniej natomiast Pawlicki zajmuje się reżyserią. W stołecznym Teatrze Nowym, gdzie pracuje w latach 1974- 1978 wystawia sztuki Ibsena.
Przez trzy sezony dyrektoruje katowickiemu Teatrowi im. Wyspiańskiego, ale pochłonięty zajęciami administracyjnymi, organizacyjnymi i reżyserskimi nie znajduje czasu, żeby samemu wyjść na śląską scenę. W 1981 roku wraca to Teatru Polskiego. Od 1984 roku koncentruje się na działalności dydaktycznej w Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej w Łodzi. Z ról filmowych Pawlickiego najbardziej znane to: Henryk w "Zaklętych rewirach", stary Bohatyrowicz w "Nad Niemnem". Często występował także w Teatrze Telewizji np. w "Dybuku" Szymona Anskiego. W zaprezentowanym na tegorocznym Gdyńskim Festiwalu Filmowym "Bajlandzie", debiucie reżyserskim Henryka Dederko, Michał Pawlicki zagrał ostatnią swoją rolę - oderwanego od świata i rzeczywistości starszego człowieka.(mł)(PAP)