Michał Żebrowski to straszny zgrywus
Michał Żebrowski (37 l.) sprawia wrażenie opanowanego, wyważonego, a nawet śmiertelnie poważnego. Ale to tylko pozory.
29.10.2009 10:08
Gwiazdor potrafi być też zabawny i niejednego dziennikarza wyprowadził już w pole. Kiedy w słuchawce słyszy pytanie, czy dodzwoniłem się do pana Michała Żebrowskiego, czasem odpowiada z przekorą: "Prawie. Nazywam się Michał, ale Żukrowski". I jak tu go nie lubić! A przecież jego seksownego głosu nie sposób pomylić z żadnym innym.
Aktor nie zawsze był takim zgrywusem, ale odkąd ma tak wiele powodów do szczęścia, imają się go żarty. Żebrowski w czerwcu tego roku powiedział sakramentalne "tak" Aleksandrze Adamczyk (22 l.). Ach, co to był za malowniczy ślub!
Uroczystość odbyła się w ukochanych górach aktora, w małej wiosce niedaleko Bukowiny Tatrzańskiej. Michał Żebrowski od razu zapowiadał, że będzie ostro pracować nad powiększeniem rodziny. I słowa dotrzymał. Zaledwie trzy miesiące po ślubie, obwieścił światu, że jego żona Ola spodziewa się dziecka. -- Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Już nie mogę się doczekać -- zdradził nam aktor. I zapowiada, że będzie pomagać żonie w opiece nad dzieckiem. Na razie jednak całkowicie poświęca się pracy.
Żebrowski kursuje między Polską, w której finalizuje otwarcie swojego teatru, a Rosją, gdzie pracuje nad nowym filmem. Ale gwiazdor nie chce rozstawać się ze swoją młodą żoną nawet na chwilę. Dlatego w podróże za wschodnią granicę najczęściej zabiera także piękną Olę. Aktor wiele razy podkreślał, że bardzo lubi pracować w Rosji i szanuje tamtejszych producentów za profesjonalizm. A odkąd zagrał w filmie "Rok 1612", stał się w Rosji bardzo popularny. Teraz ma okazję pracować na planie filmu "Serca czterech". -- To będzie komedia miłosna, bardzo klasyczna i pełna humoru. Film Goworuchina ma 45 dni zdjęciowych, a dziennie robimy raptem cztery sceny. Nikt nie pada ze zmęczenia. Oni tu znają się na filmach -- zachwala rosyjską kinematografię.
Polscy fani zachwycają się z kolei jego kreacją w najnowszym filmie Kasi Adamik i Agnieszki Holland "Janosik, historia prawdziwa". Żebrowski mistrzowsko zagrał w nim Huncagę -- prostaka, który umie tylko bić się i grabić. Natomiast miłośnicy prozy Andrzeja Sapkowskiego wciąż są podzieleni w opiniach na temat tego, w jaki sposób aktor wykreował tytułowego bohatera serialu "Wiedźmin". Wielu z nich twierdzi, że Żebrowski nie sprawdził się w roli Geralta.
Polecamy także:
[
]( http://www.efakt.pl )