Michelle Pfeiffer pokazała się bez upiększeń. Naturalne piękno

Na początku lat 80., już po sukcesie "Człowieka z blizną", w którym zagrała dziewczynę Tony'ego Montany, Michelle Pfeiffer nie prowadziła zbyt zdrowego trybu życia. Właściwa pielęgnacja ciała i sposób odżywiania były najmniejszym z jej zmartwień.

- Nie dbałam o swoją urodę. Paliłam papierosy, myłam twarz zwykłym mydłem w kostce. Ludzie byli przerażeni tym, jak traktowałam swoją skórę. Jadłam, co chciałam: popcorn, draże czekoladowe, kanapki z makaronem i serem - opowiadała w "People".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z czasem Michelle Pfeiffer zmieniła swoje nawyki. Dobiegając 50-tki, czuła głęboki niepokój związany ze starzeniem się i zaczęła interesować się korektami plastycznymi.

- Kiedy jestem wypoczęta, wyglądam cholernie dobrze. Mogę wstrzymać się z tym liftingiem przez kolejne kilka lat. Ale kiedy czuję się zmęczona, myślę sobie, że może lepiej umówić się na to spotkanie - mówiła w rozmowie z "Elle".

Ostatecznie aktorka nie uległa pokusie. Kiedy zbliżała się do 60-tki, wydawała się już pogodzona z działaniem natury.

- Widzę, że się zmieniłam. Po prostu staram się nad tym nie rozwodzić. Nie uciekniemy przed starzeniem. Kiedy już to zaakceptujesz, to jest ci łatwiej iść dalej. Zależy mi, żeby starzeć się z wdziękiem i nie wyglądać jak woskowa figura - wyznała w "People".

29 kwietnia Michelle Pfeiffer skończy 66 lat. Właśnie podzieliła się z trzema milionami swoich internetowych fanów zdjęciem bez żadnego retuszu.

"Szczęśliwej wiosny" - napisała w poście na Instagramie.

Czy gwiazda wygląda na swój wiek?

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: