Trwa ładowanie...
15-01-2007 11:45

Miłosny debiut Macieja Zakościelnego

Miłosny debiut Macieja Zakościelnego
dmxzk8n
dmxzk8n

Pierwszy pocałunek, pierwsze wyznanie, pierwsza randka... Każdy z nas zakochał się kiedyś po raz pierwszy. To uczucie nie ominęło także jednego z najprzystojniejszych polskich aktorów – Macieja Zakościelnego.

„Polski Brad Pitt”, którego można zobaczyć m. in. w najnowszej komedii romantycznej „Dlaczego Nie!”, tak opowiada o swoim pierwszym pocałunku:

- To była Kamila, z którą rozkoszowaliśmy się... przedszkolnym leżakowaniem. Bardzo zależało mi na tym, aby położyć się na leżaku obok. Ponieważ zauważyłem obnażony fragment jej ciała, a mianowicie: dłoń, szybkim ruchem pochyliłem się i... to właśnie był mój pierwszy pocałunek, od razu - pełen kurtuazji !(śmiech)”.

Zaraz, zaraz – a pierwsza prawdziwa miłość ?

- Była młoda i bardzo piękna – kontynuuje aktor - byliśmy w równie zaawansowanym wieku: około pięciu lat. Chodziliśmy do tego samego przedszkola. Jakież ja robiłem podchody, ileż dopracowywałem planów! Ale, że byłem nieśmiały, nie potrafiłem zdobyć się na żaden konkretny gest. Kiedyś jednak wchodzę do jakiegoś szkolnego pomieszczenia i co widzę ? Moja piękna wybranka w ramionach najlepszego kumpla z naszej grupy... Nie, nie było w tym nic zdrożnego, poza faktem, że dopuściła "rywala" bliżej. To była moja pierwsza prawdziwa miłość. Była taka młoda, taka piękna, tylko... zaraz, zaraz - jak ona miała na imię ?!”.

dmxzk8n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dmxzk8n