Trwa ładowanie...
31-08-2009 11:40

Mniej reklam w czasie filmów

Mniej reklam w czasie filmówŹródło: Jupiterimages
d2ii27t
d2ii27t

Według tego, co podaje Gazeta Wyborcza - wejście do Unii Europejskiej - tak popierane przez telewizje komercyjne - będzie miało dla tego sektora również minusy. Pierwszy z nich to mniej czasu reklamowego do sprzedania.

Widzom sytuacja ta nie powinna przysporzyć zmartwień. Raczej odetchną z ulgą - wreszcie mniej reklam podczas filmów w telewizji. Stacje natomiast mają twardy orzech do zgryzienia. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy. Reklamodawcy muszą szykować się na podwyżki cen czasu reklamowego w telewizji.

"Filmy fabularne i telewizyjne (z wyjątkiem seriali i audycji rozrywkowych) trwające ponad 45 minut mogą być przerywane w celu nadania reklamy lub telesprzedaży wyłącznie jeden raz podczas każdych pełnych 45 minut. Kolejne przerwy w celu nadania reklamy lub telesprzedaży są dopuszczalne, jeżeli film trwa co najmniej 20 minut dłużej niż dwa lub kilka pełnych 45-minutowych okresów" - tak brzmi jeden z zapisów rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie sposobu prowadzenia działalności reklamowej i telesprzedaży w programach radiowych i telewizyjnych, przyjętego 6 lipca 2000 roku. Zacznie on obowiązywać od 1 stycznia przyszłego roku.

Nasze prawo zostanie więc w ten sposób dopasowane do unijnej dyrektywy o telewizji. W chwili obecnej stacje komercyjne mogą przerywać filmy fabularne i telewizyjne reklamami co 20 minut. Jedyne ograniczenie jest takie, że w okresie pierwszych 45 minut mogą one być przerwane tylko jeden raz. Tak więc zależności od długości filmu mamy w nim od trzech do pięciu przerw reklamowych trwających maksymalnie po sześć minut. Gazeta Wyborcza wskazuje na to, że stacje komercyjne otrzymują do ręki kolejny argument na rzecz podwyżki cen. Pierwszym było "zatkanie się" czasu reklamowego w maju i brak możliwości realizacji kampanii zleconych przez nowych klientów. Drugim stał się powrót do telewizji w większym zakresie reklamy piwa, która została obłożona specyficznym 10-proc. podatkiem na rzecz "wspierania sportu i rekreacji dzieci oraz młodzieży w formie zajęć pozalekcyjnych". W odpowiedzi stacje telewizyjne podniosły ceny reklam dla browarów o kilkanaście procent.

Teraz dojdzie jeszcze spadek podaży czasu reklamowego na skutek nowych regulacji prawnych.

d2ii27t

Piotr Piętka z domu mediowego Starcom uważa jednak, iż sprawa podwyżek nie jest jeszcze tak oczywista. Największy gracz na rynku telewizyjnym, czyli TVP, nie będzie dotknięty rozporządzeniem KRRiTV, bo i tak nie przerywa filmów i audycji reklamami. Jego zdaniem stacje mogą próbować odbić straty na inne sposoby, np. emitując więcej krótszych audycji. - Bo nie mogą pozwolić na tak duży spadek podaży - dodaje Piętka.

Zupełnie odmienne zdanie prezentuje Rafał Drosik z Biura Reklamy TVP. - Rozporządzenie Rady nas nie dotyczy, ale niezależnie od tego TVP zapowiedziała podwyższenie swoich cen o 40 proc. w ciągu najbliższych trzech lat - wyjaśnia Drosik.

W Biurze Reklamy TVP szacują, że w przerwach podczas filmów i innych programów stacje komercyjne umieszczają ok. 60 proc. pozyskanych reklam. Zdaniem Krzysztofa Kłapy, szefa działu public relations w McDonald's Polska, przerwy reklamowe podczas filmów są jedną z najcenniejszych pozycji dla reklamodawców.

d2ii27t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ii27t