Na ratunek DKF-om
W dobie multipleksów Dyskusyjne Kluby Filmowe, kina studyjne i małe kina o ambitnym repertuarze podupadają. Zamierza je ratować Polski Instytut Sztuki Filmowej.
W budżecie Instytutu zarezerwowano w tym roku na ten cel cztery miliony złotych. W kwietniu Instytut rozpocznie przyjmowanie kolejnych wniosków o dotacje; pierwsze wpłynęły w lutym.
Dyrektor Instytutu Agnieszka Odorowicz poinformowała, że każdy z DKF-ów może otrzymać do 10 tysięcy rocznie. Na pieniądze mogą też liczyć kina studyjne i małe kina, które w repertuarze mają co najmniej 15 procent kina europejskiego, w tym 10 procent polskiego.
Pieniądze będzie można przeznaczyć na zakup kopii filmowych, na promocję i spotkania z twórcami. Dodatkowe 2 miliony złotych Instutut przeznaczy w tym roku na rozwój infrastruktury małych kin, co ma szczególne znaczenie dla małych miejscowości.
Szefowa Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych Aleksandra Myszak powiedziała, że w Polsce jest 130 klubów dyskusyjnych, które odżyją dzięki zastrzykowi finansowemu.
Program ożywienia działalności Dyskusyjnych Klubów Filmowych i małych kin został przedstawiony podczas spotkania z ich przedstawicielami w Katowicach.
Wzięli oni udział w odbywającym się tam Kongresie "Kieślowski - In Memoriam". Polski Instytut Sztuki Filmowej jest współorganizatorem czterodniowej imprezy upamiętniającej zmarłego 10 lat temu Krzysztofa Kieślowskiego.
Agnieszka Odorowicz przypomniała, że był on entuzjastą DKF- ów, stąd zaproszenie na spotkanie działaczy tego ruchu kulturalnego. Podczas kongresu, który zakończy się we wtorek trwają pokazy filmów, seminaria, dyskusje o twórczości tego jednego z najbradziej znanych w świecie polskich reżyserów filmowych.