''Kobieta w czerni''
Daniel Radcliffe, czyli jeszcze do niedawna filmowy Harry Potter, tym razem zachęca wszystkich do obejrzenia swojego najnowszego filmu z gatunku horroru.
Radcliffe przy promocji „Kobiety w czerni” zapewnił, że jest to wyjątkowo przerażająca produkcja.
Ekranizacja powieści Susan Hill przedstawia historię młodego prawnika, Arthura Kippsa (Radcliffe), który wyrusza do pewnego małego miasteczka, aby uporządkować dokumenty niedawno zmarłego klienta. Wkrótce Kipps natrafia na ślad ponad stuletniej tajemnicy.
- Ten film nie kosztował dużo, występuje w nim tylko paru aktorów, nie kręciliśmy go latami, ale fabuła jest absolutnie niesamowita - zapowiada Radcliffe.
- Nasz reżyser, James Watkins, to nie tylko bardzo utalentowany, ale i odważny człowiek. W filmie jest jedna 15-minutowa scena zupełnie pozbawiona dialogów. Chodzę tylko po domu, ale jest naprawdę strasznie. Sam jeszcze nie widziałem ostatecznego efektu i podejrzewam, że gdybym nie zagrał w tym filmie, nie chciałbym go obejrzeć, bo bardzo łatwo mnie wystraszyć.