Najbardziej wyczekiwana kontynuacja. Są nowe informacje

Dwa sezony przełomowego, kontrowersyjnego, mocnego serialu "Euforia" to zdecydowanie za mało. Widzowie czekają na powrót swoich bohaterów i z niepokojem śledzą kolejne doniesienia.

Sydney Sweeney w "Euforii" Max
Sydney Sweeney w "Euforii" Max
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Basia Żelazko

Kilka miesięcy temu ogłoszono, że trzeci sezon "Euforii" nie pokaże się w najbliższym czasie na platformie Max. Zendaya, Sydney Sweeney i Jacob Elordi, których produkcja wywindowała na sam szczyt, pewnie nie załamują rąk, bo podpisują kontrakt za kontraktem. Co innego pozostali aktorzy i aktorki z obsady oraz widzowie, wszyscy oni czekają na powrót serialu. Co tak naprawdę stoi na przeszkodzie?

Jakiś czas temu w mediach ukazały się informacje, że przyczyną opóźnienia jest showrunner i scenarzysta serii Sam Levinson. Ponoć Max oczekiwał od niego pełnego tekstu serii, zanim w ogóle da zielone światło na zdjęcia. Tymczasem źródło The Hollywood Reporter twierdzi, że Levinson obwinia Zendayę i jej chęć poświęcenia się karierze filmowej, a nie serialowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aktorka z kolei wskazywała, że to Sam skupił się na okropnie nieudanym "Idolu", zamiast pisać sensowny scenariusz do "Euforii". Można śmiało uznać, że to nie jest sympatyczna atmosfera, w której może powstać coś interesującego. Teraz serwis TMZ donosi, że ponoć wszystkie niesnaski między tą parą są wyjaśnione, a zdjęcia do trzeciego sezonu serii zaczną się w styczniu przyszłego roku. Trudno nam uwierzyć w takie PRowe zapewnienia o odnowionej przyjaźni, ale kupujemy informację o realizacji zdjęć. Jednak pewnie trzeba przygotować się na to, że będzie to już ostatnia część "Euforii".

Gdzie grają gwiazdy "Euforii"?

Sydney Sweeney ma teraz fantastyczny czas w swojej karierze: zagrała w świetnie przyjętym "Reality", horrorze "Niepokalana", mówi się, że zagra w remake'u "Barbarelli". Zendaya wyrosła na pierwszoligową gwiazdę Hollywood dzięki "Diunie". Jacob Elordi (serialowy Nate) zyskał jeszcze większą popularność dzięki występowi w rozerotyzowanym "Saltburn" i roli Elvisa Presleya w "Priscilli". Chociaż "Euforia" jest świetnym serialem z dużą rzeszą fanów, to pewnie aktorki i aktorzy głowami już są w swojej przyszłości w Hollywood, a nie na planie serialu.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o przerażającym "Kodzie Zła", którego wielu widzów nie jest w stanie spokojnie oglądać. Odrażający Nicolas Cage będzie się śnił po nocach. Mówimy też o bijącym rekordy "The Bear". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
euforiaeuphoriamax
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)