Neonaziści napadli na aktorów
W Halberstadt w Saksonii-Anhalcie grupa neonazistów napadła i dotkliwie pobiła członków młodzieżowej trupy aktorskiej. Szefowa policji w tym mieście Christiane Marschalk przyznała w poniedziałek, że interweniujący stróże porządku nie ustrzegli się wielu błędów.
Po premierze sztuki "Rocky Horror Show" w piątek wieczorem w Thale aktorzy i muzycy świętowali w nocy w pobliskim Halberstadt. O trzeciej nad ranem na ulicy zaatakowało ich 14 neonazistów, którzy wybiegli z bramy jednego z domów.
Ofiary napadu zarzucają policji opieszałość. Policjanci sprawdzili tożsamość głównego sprawcy zajścia, 22-latka karanego już za skrajnie prawicową działalność, lecz puścili go wolno.
Dopiero po 40 godzinach zatrzymano go i osadzono w areszcie. Funkcjonariusze sprawdzali długo dokumenty poszkodowanych, zamiast próbować zatrzymać znajdujących się w pobliżu sprawców.
Centralna Rada Żydów w Niemczech oceniła zachowanie policji jako "przerażające". Premier Saksonii-Anhaltu Wolfgang Boehmer (CDU)
przyznał, że prawicowi ekstremiści wykazują coraz większą brutalność.
Media zwracają przy okazji uwagę, że pod względem liczby przestępstw o podłożu neonazistowskim Saksonia-Anhalt znajduje się na pierwszym miejscu wśród 16 niemieckich krajów związkowych. Na 100 tys. mieszkańców w ubiegłym roku popełniono 111 takich przestępstw.
W siódmą rocznicę śmierci Mozambijczyka Alberto Adriano w Dessau w Saksonii-Anhalcie politycy i mieszkańcy miasta oddali hołd ofierze neonazistów. Napastnicy pobili 39-letniego Mozambijczyk w czerwcu 2000 roku w miejskim parku.
Trzy dni później zmarł on w szpitalu nie odzyskawszy przytomności.