Netflix odsłania karty. Trzy nowe sezony globalnego hitu
Netflix ogłosił kontynuację kilku produkcji ze swojej listy hitów. Dopiero co widzowie skończyli oglądać "Cztery pory roku", a już ogłoszono drugi sezon. Jednak najwięcej emocji będzie wokół "Bridgertonów".
Ze środy na czwartek sieć zasypały doniesienia o serialach szykowanych przez Netfliksa - a konkretnie to kontynuacjach popularnych w ostatnim czasie produkcji. Wrócą "Cztery pory roku", czyli nowość platformy z Tiną Fey i Colmanem Domingo. Widzowie będą płakać na kolejnym sezonie "Miłości w spektrum", ale z pewnością najwięcej będzie się mówiło o nowych "Bridgertonach". Netflix zainwestował miliony funtów w produkcję piątego i szóstego sezonu. Czwarta odsłona serii powróci na ekrany w 2026 roku, skupiając się na historii miłosnej Benedicta Bridgertona i Sophie Baek, granej przez Yerin Ha.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany
"Bridgertonowie" w ofensywie
Netflix planuje kontynuować sukces "Bridgertonów" przez kolejne sezony. Po wprowadzeniu kontrowersyjnej zmiany płci jednej z postaci w trzecim sezonie, istnieje możliwość przyspieszenia fabuły i skupienia się na opowieści o Francesce. Twórcy nie boją się eksperymentować z linią czasową powieści Julii Quinn, na której oparty jest serial.
Czwarty sezon skupi się na Benedictcie, w którego wciela się Luke Thompson, oraz jego relacji z Sophie Baek. Yerin Ha, australijska aktorka znana z mniejszych ról telewizyjnych, zagra u jego boku swoją przełomową rolę. Poprzednie sezony koncentrowały się na rodzeństwie Benedicta: Daphne (Phoebe Dynevor), Anthonym (Jonathan Bailey) i Colinie (Luke Newton). Pierwszy sezon był dla platformy przełomowy - miał 113 mln wyświetleń i ponad 900 mln godzin spędzonych na oglądaniu historii Daphne. Kolejnym wielkim hitem okazała się trzecia odsłona - z Penelope graną przez Nicolę Coughlin.
Nowa seria ma zgłębić kwestie społeczne epoki regencji, w tym różnice klasowe między Sophie a rodziną Bridgertonów. Netflix zapowiada: "Pomimo że jego bracia są szczęśliwie żonaci, Benedict niechętnie myśli o ustatkowaniu się. Wszystko zmienia się, gdy na balu maskowym Violet Bridgerton jego uwagę przykuwa fascynująca kobieta w srebrze. Benedict zna ją tylko pod tym pseudonimem, a ona to Sophie - zaradna służąca z własnymi sekretami i marzeniami".
Choć data premiery nie została jeszcze ogłoszona, wiadomo, że sezon będzie liczył osiem odcinków, a produkcja potrwa około osiem miesięcy. Showrunnerka Jess Brownell przyznaje: "Pracujemy nad tym, by sezony ukazywały się szybciej, ale potrzebują one ośmiu miesięcy na filmowanie, a potem muszą być edytowane i dubbingowane na wszystkie języki".
Do obsady powróci ulubieniec fanów Jonathan Bailey jako Anthony Bridgerton. Twórczyni Shonda Rhimes dodaje: "Benedict to czarujący mężczyzna, który próbuje odnaleźć swoją drogę. Jest bardzo ujmujący i zabawny. Nie mogę się doczekać, aż wszyscy zobaczą go w nowym świetle".
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: