Nick Nolte zemdlał na lotnisku
W zeszły poniedziałek Nick Nolte zemdlał na hawajskim lotnisku Kauai.
Aktor oczekiwał na opóźniony lot. Według świadków zdarzenia, po utracie świadomości pozostawał on w stanie półprzytomności przed około dwie godziny.
- Ociekał potem i miał przekrwione oczy - donosi źródło portalu TMZ. - Był bardzo osłabiony, ale przyjazny, mimo, że ludzie zaczęli mu robić zdjęcia.
Kłopoty zdrowotne gwiazdora związane są z jego problemem alkoholowym. Nolte zmaga się z nałogiem od wielu lat. W przeszłości był aresztowany za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości.
Kiedy w roku 1990 Katherine Hepburn zarzuciła aktorowi, że leżał pijany we wszystkich możliwych rynsztokach w mieście, odpowiedział on przekornie, że zostało mu jeszcze kilka do "zaliczenia".
Nick Nolte wystąpił niedawno w filmie "Kroniki Spiderwick", który trafi na polskie ekrany 14 marca 2008 roku.