Nicolas Cage chciał być Supermanem
Nicolas Cage żałuje, że nie powstał film "Superman Lives", w którym miał zagrać tytułowego bohatera.
Obraz miał wyreżyserować sam Tim Burton, jednak szefowie studia Warner Bros. ostatecznie zrezygnowali z projektu.
- Nie należę do ludzi, którzy jęczą i narzekają - zapewnia Cage. - Ale czy Tim Burton jest jednym z moich ulubionych reżyserów? Owszem, jest. Czy widziałem grafiki sugerujące kierunek, w jakim chciał pójść? Tak, widziałem. I powiem wam, że to byłby niesamowity film. Czy miałem pomysł na Supermana? Tak. To byłby naprawdę waleczny bohater o ciekawej osobowości. Ludzie z Warner Bros. chyba się wystraszyli, bo nagle mieli na pokładzie dwóch facetów, którzy nie boją się ryzyka.
Cage dodał także, że nie czyta już komiksów.
- Nie mam obsesji na punkcie komiksów, mam 49 lat - oznajmił aktor. - Nie chodzi mi o to, że w tym wieku to coś złego, ale mam inne zainteresowania, które są mi teraz bliższe. Mimo to pozostaję lojalny i ciągle pamiętam to niesamowite wrażenie, jakie zrobiły na mnie komiksy, gdy byłem małym chłopcem.
Pod tym adresem można zobaczyć Nicolasa Cage'a w stroju Supermana, w którym miał wystąpić w filmie Burtona.
Dorobek aktora zamyka dramat "Joe".